Mazur: ZAKSA i PGE Skra faworytami półfinałów
Ireneusz Mazur liczy na to, że półfinałowe pojedynki w ekstraklasie będą wyrównanymi i ciekawymi widowiskami. – Faworytami będą jednak ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE Skra Bełchatów – powiedział były trener reprezentacji Polski siatkarzy, obecnie ekspert Polsatu Sport.
Broniąca tytułu ZAKSA i PGE Skra - jako dwa najlepsze zespoły rundy zasadniczej - do walki o mistrzostwo Polski w fazie play off włączą się dopiero w półfinale. Ich rywale - odpowiednio - Indykpol AZS Olsztyn i Trefl Gdańsk o miejsce w czołowej "czwórce" musiały wówczas walczyć w zaciętych barażach. Obie te drużyny w ciągu pięciu dni rozegrały po trzy spotkania.
– Trudno przesądzać, jak potoczą się losy rywalizacji w tych parach. Odpoczynek, który miały ostatnio dwa najlepsze kluby w tabeli, jest ważnym czynnikiem. Na pewno AZS i Trefl są bardzo mocno obciążone spotkaniami. Ale nie zapominajmy też, że ZAKSA i Skra rywalizowały też w Lidze Mistrzów (ekipa z Kędzierzyna w połowie maja wystąpi w Final Four). Spodziewam się wyrównanych meczów, które będą siatkarską ucztą i będzie się je przyjemnie oglądało. Faworytami będą jednak kędzierzynianie i bełchatowianie – uważa Mazur.
Najdłużej – 10 lat – na ponowny awans do półfinału czekali zawodnicy z Olsztyna. Teraz zespół trenera Roberto Santillego czeka trudne zadanie – na jego drodze staną dominujący w pierwszej części rozgrywek obrońcy tytułu z Kędzierzyna, którzy najlepszą ekipą PlusLigi byli także w sezonie 2015/16. W ostatnich 10 latach tylko dwa razy zabrakło ich w "czwórce".
Jeszcze bardziej imponujące osiągnięcia w tym przedziale czasowym ma Skra. Zaledwie raz nie zdołała awansować do półfinału, a pięciokrotnie triumfowała. Jako jedyni w tym gronie złotego medalu w dorobku nie mają jak na razie gdańszczanie. Założony w 2005 roku klub może pochwalić się jednym krążkiem, wywalczonym trzy lata temu srebrem. W „czwórce” znalazł się po trzeci w ostatnich 10 latach.
Zdaniem Mazura, w parze ZAKSA – Indykpol AZS wszystkie argumenty przemawiają na korzyść obrońców tytułu.
– Olsztynianie w barażu o ćwierćfinał pokazali skuteczną, rozsądną grę i mieli odpowiednich wykonawców. Kędzierzynianie mają jednak wiele atutów - potencjał, siła ognia, finezja gry, strategia – wyliczał były szkoleniowiec biało-czerwonych.
Więcej szans na sprawienie niespodzianki w półfinale daje on Treflowi.
– Pod względem jakości gry drużyna ta prezentuje zbliżony poziom jak Skra. Do takiego wniosku doszlibyśmy także, gdybyśmy porównywali graczy tych ekip na poszczególnych pozycjach – zaznaczył.
Ostatnie miesiące były udane dla klubu z Gdańska - wygrał on 17 kolejnych pojedynków. W trakcie tej serii triumfował nie tylko w lidze, ale też sięgnął po Puchar Polski. W finale tych rozgrywek pokonał właśnie Skrę 3:0.
– Wspomniana seria na pewno wpłynęła na pewność siebie gdańszczan, ale uważam, że teraz takie rzeczy jak statystyki i bilanse nie będą miały dużego znaczenia – ocenił.
Rywalizacja o wejście do finału będzie odbywać się do dwóch zwycięstw. Gospodarzami pierwszych - środowych - spotkań będą AZS i Trefl. Później rywalizacja przeniesie się do Kędzierzyna-Koźla i Bełchatowa.
Półfinały PlusLigi 2017/18 (do dwóch zwycięstw):
2018-04-25: Trefl Gdańsk – PGE Skra Bełchatów (środa, godzina 17.30; transmisja – Polsat Sport)
2018-04-28: PGE Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk (sobota, godzina 17.30; transmisja – Polsat Sport)
2018-04-29: PGE Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk (ewentualnie! niedziela, godzina 17.30; transmisja – Polsat Sport).
2018-04-25: Indykpol AZS Olsztyn – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (środa, godzina 20.30; transmisja – Polsat Sport)
2018-04-28: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn (sobota, godzina 20.30; transmisja – Polsat Sport)
2018-04-29: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn (ewentualnie! niedziela, godzina 20.30; transmisja – Polsat Sport).
Komentarze