Ekstraklasa: Sandecja Nowy Sącz przenosi się do Mielca
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz ostatni mecz tego sezonu w roli gospodarza z Cracovią rozegrają na stadionie Stali w Mielcu. Szanse podopiecznych Kazimierza Moskala na pozostanie w ekstraklasie nie są zbyt duże, ale sądeczanie zapowiadają walkę do końca.
Sandecja przez cały sezon podejmowała swoich rywali na stadionie w Niecieczy, gdyż obiekt w Nowym Sączu nie spełniał wymogów licencyjnych. W sobotę beniaminek jednak nie będzie mógł tam ugościć Cracovii, gdyż w tym samym czasie swój ligowy mecz rozegra miejscowy Bruk-Bet Termalica, stąd przeprowadzka do Mielca. Spotkanie w Mielcu może przyciągnąć na trybuny więcej kibiców niż te rozgrywane w Niecieczy. Kibice Sandecji i Stali Mielec przyjaźnią się, ponadto sądecki klub oferuje promocyjne ceny biletów – po 20 złotych.
Dwie kolejki przed końcem Sandecja z dorobkiem 32 punktów zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i do bezpiecznej, czternastej lokaty, którą zajmuje Piast Gliwice traci dwa oczka. Aby pozostać w ekstraklasie „biało-czarni” muszą jeszcze wyprzedzić Bruk-Bet, który ma punkt więcej. Nawet zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach z Cracovią i Lechią w Gdańsku nie gwarantują Sandecji utrzymania, gdyż istotne też będą wyniki uzyskane przez: Piasta Gliwice, Bruk-Bet i Lechię Gdańsk.
Zdaje sobie z tego sprawę trener Moskal, który bardzo żałował, że jego drużynie nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki w ostatnim spotkaniu z Bruk-Betem, które zakończyło się remisem 1:1.
"Jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte. Wiemy, że nasza sytuacja jest trudna, ale walczymy do końca" – deklaruje opiekun Sandecji.
Moskala może pocieszać fakt, że w dwóch ostatnich meczach z Pogonią Szczecin i Bruk-Betem jego drużyna pokazała dobrą formę. Również rezerwowi tacy jak Pawlo Ksionz i Damir Sovsic dodali sporo jakości. Być może obydwaj rozpoczną spotkanie z Cracovią w podstawowym składzie. Moskal będzie i tak musiał dokonać pewnych roszad, gdyż z powodu żółtych kartek pauzują dwaj środkowi pomocnicy – Bartłomiej Kasprzak i Michal Piter-Bucko. Z kolei po dwumeczowej pauzie za 12 żółtych kartek do dyspozycji szkoleniowca będzie środkowy obrońca Płamen Kraczunow.
Cracovia jest liderem grupy spadkowej i ma w swoim dorobku 47 punktów, ale jeszcze nie zapewniła sobie dziewiątego miejsca, na czym jej bardzo. "Pasy" ostatnio przegrały 0:2 w Gdyni z Arką i trener Michał Probierz zapowiedział, że przeciwko Sandecji wystawi najmocniejszy skład.
W październikowym meczu Sandecji z Cracovią padł remis 1:1, a w marcu w Krakowie górą były "Pasy" wygrywając 2:1. Sobotnie spotkanie w Mielcu rozpocznie się o godzinie 15.30.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze