Janikowski o walce z Materlą: To całkiem możliwe
- Na pewno nie jest tak, że mogę się już bić z każdym, bo wygrałem trzy swoje pojedynki przed czasem. Zdaję sobie sprawę, że równie dobrze może wyjść jakiś "pionek" i zrobić ze mną to samo, ale jeżeli dojdzie do walki z Michałem, to będę się bardzo cieszył. Dla mnie byłoby to wyróżnienie i mógłbym sprawdzić jak mocną mam szczękę - powiedział Damian Janikowski (3-0, 3 KO) o swojej ewentualnej walce z Michałem Materlą (25-6, 7 KO, 12 SUB).
Mateusz Borek: Jesteś człowiekiem, który potrafi radzić sobie ze stresem, a w dyscyplinie olimpijskiej "dotykałeś niegdyś gwiazd". Teraz bardzo szybko robisz postępy w MMA i zakładam, że raczej nie zeżre cię trema podczas wyjazdowej sesji KSW 45: Return to Wembley. Czy wiadomo już coś więcej w kontekście rywala? Wiele mówi się o Michale Materli...
Damian Janikowski: Jest to całkiem możliwe, ale zobaczymy jak będzie się on czuł po walce z Martinem Zawadą. W internecie ludzie piszą różne rzeczy, ale jak na razie poczekajmy...
Czujesz, że to już odpowiedni moment?
Na pewno nie jest tak, że mogę się już bić z każdym, bo wygrałem trzy swoje pojedynki przed czasem. Zdaję sobie sprawę, że równie dobrze może wyjść jakiś "pionek" i zrobić ze mną to samo, ale jeżeli dojdzie do walki z Michałem, to będę się bardzo cieszył. Dla mnie byłoby to wyróżnienie i mógłbym sprawdzić jak mocną mam szczękę.
Jesteś oczywiście sportowcem popularnym, a KSW kreuje cię teraz na swoją nową gwiazdę. Domyślam się, że dla ciebie ewentualne pokonanie Michała na tak wczesnym etapie kariery, byłoby czymś wyjątkowym.
Jak to mówi Łukasz "Juras" Jurkowski, byłoby to wielkie "łooooo". Znamy przecież Michała z jego waleczności, jest ikoną organizacji KSW. Marzę o tym, by kiedyś go pokonać.
Cała rozmowa z Damianem Janikowskim w załączonym materiale wideo.
Komentarze