Pazdan i Bednarek. Czy ta para zwiastuje kłopoty na MŚ 2018?
Czy para stoperów Michał Pazdan - Jan Bednarek zwiastuje na mundialu kłopoty. Zastanawiają się nad tym eksperci Cafe Futbol - Roman Kołtoń i Tomasz Hajto.
Tomasz Hajto: Ta para Pazdan-Glik to był taki kompletny duet. Oni mega się uzupełniali. Tak jak uzupełnia się Błaszczykowski z Piszczkiem, Grosicki z Jędrzejczykiem, tak funkcjonowali Pazdan z Glikiem i, nie zapomnijmy - ze Szczęsnym albo Fabiańskim.
Bożydar Iwanow: Czyli Bednarek z Pazdanem nie funkcjonowali tak w meczu z Chile - to chciałeś przez to powiedzieć?
TH: Dla mnie to wyglądało momentami źle. Były na przykład takie momenty, że Michał miał piłkę, a Bednarek wtedy nie odskakiwał, nie robił głębi. Jakby cały czas liczymy w jego przypadku na jakieś super rozegranie, a on w tym meczu tego nie pokazywał. Pazdan miał piłkę, atakował go napastnik, a Bednarek stał z nimi dokładnie w tej samej linii i nie dało się do niego zagrać. To samo powiedział Tomek Kłos - on chowa się przed grą. Liczę na to, że ten mecz dał mu trochę pewności siebie. Bo to było tak naprawdę jego pierwsze spotkanie w reprezentacji. Mam nadzieję, że inaczej będzie na mundialu.
Roman Kołtoń: Ten mecz nie odzwierciedla jego umiejętności, bo były spotkania w Lechu kapitalne - dlaczego Anglicy zapłacili za niego te wielkie pieniądze?
TH: Romek, my nie porównujmy ligi angielskiej z ligą polską...
Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.
Komentarze