Fogiel z Paryża: Mbappe wyrasta na nowego Pele

Piłka nożna
Fogiel z Paryża: Mbappe wyrasta na nowego Pele
fot. CyfraSport

Na tę chwilę czekali wszyscy. Jak sprawdzi się Francja w meczu pucharowym mundialu. Okazało się, że Trójkolorowi nie tylko stanęli na wysokości zadania, ale przewyższyli oczekiwania. Odkąd odpadli w 2014 roku odpadli w ćwierćfinale z Niemcami, wszystko było podporządkowane temu, żeby w Rosji osiągnąć optymalną dyspozycję. Nikt się jednak nie spodziewał, że do tego czasu wyrośnie taki talent, jak Kylian Mbappe, którego śmiało można porównać już do Pelego.

Oczywiście 19-latek nie osiągnął jeszcze tyle, ile Pele w szwecji, ale jego zeszłoroczny bilans w Champions League wyglądał tak, jak gdyby w elicie grał już od kilku lat. 
 
W niedzielę francuska prasa podkreśla wielki sukces, bo cztery bramki w takim meczu świadczą o ogromnym potencjale.
 
Wszystkie recenzje mediów są skierowane na wielką, rodzącą się na oczach piłkarskiego świata, gwiazdę Mbappe. Gazety prześcigają się w górnolotnych ocenach tego młodego, skromnego, pełnego pokory chłopaka, wywodzącego się z raczej trudnego środowiska. Najniższą notę przyznał mu Le Journal du Dimanche i była to i tak bardzo okazała ósemka. L'Equipe pokusił się o dziewiątkę, a Le Parisien o 9,5. Świadczy to o tym, że wiecznie uśmiechający się Kylian, zdał egzamin dojrzałości z wyróżnieniem. 
 
Le Parisien pisze o Mbappe:
 
"Nie szukajcie dalej: liderem Niebieskich jest właśnie on. Paryżanin zajął się dosłownie wszysktim - sprowokował karnego, trzy żółte kartki i ustrzelił dublet. Każde jego przyjęcie piłki miało ogromny oddźwięk, wreszcie w 89. minucie ustąpił miejsca Thauvinowi".
 
L'Equipe: 
 
"Fenomenalny Mbappe. Niezależnie od tego, jak się potoczą losy Trójkolorowych, a nie zapomnijmy, że prezes federacji mówił, że satysfakcjonowałaby go pierwsza czwórka, Francuzi pogodzili bardzo licznych malkonentów nad Sekwaną".
 
Łatwo dzisiaj powiedzieć, że Argentyna się starzeje, ale kiedy ma się takich asów jak Di Maria czy wielki Messi, nie można umniejszać sukcesowi Trójkolorowych, którzy w historii mundiali trzy razy przegrywali z Argentyną. Teraz znów nadszedł ich czas. Po Sewilli w 1982 roku, po Guadalajarze w 1986 roku i po Berlinie 2006 roku, do annałów francuskiego futbolu przeszedł Kazań 2018 i kolejny dramatyczny mecz. Ale na szczęście dla Trójkolorowych zwycięski.
 
Na marginesie warto dodać, że L'Equipe podkreślił 5 bramek w sobotnich ćwierćfinałach zawodników PSG: po dwie Cavaniego i Mbappe oraz jedną, ale piękną Di Marii. To doskonały wynik.
Tadeusz Fogiel, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie