Futbol wróci do domu w sobotę
W trakcie rywalizacji Anglików o Puchar Świata w piłce nożnej najgłośniejszym sloganem wśród ich kibiców było: "It's coming home". Chodziło o to, że po 52 latach od wywalczonego przez Synów Albionu mistrzostwa świata, piłka nożna ponownie mogła wrócić do domu. Do Anglii, gdzie najwcześniej zaczęto ją uprawiać profesjonalnie.
Niestety dla Anglików tak się nie stanie - po porażce 1:2 po dogrywce w półfinale mistrzostw świata z Chorwacją, to właśnie zawodnicy z Bałkanów zagrają w niedzielę w finale z Francją. Angielski futbol wróci do domu natomiast dzień wcześniej, w sobotę, ale bez Pucharu Świata, a co najwyżej z brązowym medalem. Podopieczni Garetha Southgate'a zmierzą się w meczu o trzecie miejsce mistrzostw z reprezentacją Belgii z Romelu Lukaku na czele.
Współautorem popularnego hitu "Football is coming home" ("Piłka nożna wraca do domu"), który jest nieoficjalnym hymnem drużyny narodowej i jest regularnie śpiewany przez kibiców "Trzech Lwów", jest angielski komik i pisarz David Baddiel. . - Odważam się wierzyć, że tym razem naprawdę (piłka) wraca do domu - mówił przed półfinałem z Chorwacją Baddiel. On i jego rodacy musie jednak obejść się smakiem.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze