Czarnogóra z najgorszą średnią bramek w Europie

Piłka nożna
Czarnogóra z najgorszą średnią bramek w Europie
fot. PAP

Kilka lat temu Czarnogóra remisowała z Anglią w el. MŚ i ME, ale nigdy do finałowych turniejów nie awansowała. Najlepsi piłkarze z tego bałkańskiego kraju grają w czołowych ligach, zaś czarnogórska ekstraklasa jest najgorsza w Europie pod względem średniej bramek.

Napastnik Stevan Jovetic jest zawodnikiem AS Monaco (wcześniej Manchester City, Inter Mediolan), obrońcy Stefan Savic i Adam Marusic - odpowiednio - Atletico Madryt i Lazio Rzym. W przeszłości nie brakowało Czarnogórców w najlepszych ligach, jak np. Mirko Vucinic (AS Roma, Juventus Turyn). Reprezentacja nigdy nie awansowała do mistrzostw świata bądź Europy, a uznawana za przeciętną liga czarnogórska (CFL) przechodzi jeden z największych kryzysów w swej historii.

 

Miejscowe media podkreślają, że drużyny ekstraklasy strzelają bardzo mało bramek i są pod tym względem najgorsze na kontynencie. Brak goli i generalnie słaby poziom meczów sprawiają, że na trybunach pojawia się bardzo mało kibiców.

 

W rozegranych 70 meczach (14 kolejek) strzelono 115 bramek, co daje średnio 1,64 na spotkanie. Przed pierwszą listopadową serią gier ten wynik był na poziomie 1,60. "W Kosowie trafień jest prawie dwa razy więcej. Lepsze od naszych są kluby w Albanii ze średnią 1,86 oraz Andorze 1,96" - alarmują dziennikarze. W Polsce wynosi ona ok. 2,8.

 

W tym sezonie ekstraklasy Czarnogóry już cztery razy się zdarzyło, że łącznie padły zaledwie cztery gole w danej kolejce, czyli mniej niż rozegrano meczów (po pięć w każdej kolejce). Aż 13 z 70 spotkań zakończyło się rezultatem 0:0.

 

"Brak goli wiąże się z brakiem kibiców na trybunach. Średnio jeden mecz naszej ligi ogląda zaledwie 340 fanów" - napisały media. Nieczęsto liczba kibiców osiąga lub nieznacznie przekracza granicę 1000 osób. Rekord frekwencji w tym sezonie to 1200 fanów na derbowej potyczce Buducnost Podgorica - OFK Titograd w 12. kolejce.

 

Czary goryczy dopełniły nieudane występy w europejskich pucharach. Z dziesięciu meczów kwalifikacji, przedstawicieli ligi czarnogórskiej nie wygrali żadnego, a strzelili tylko dwa gole. Wszyscy odpadali w pierwszej rundzie, a OFK Titograd okazał się słabszy od rywala z Wysp Owczych.

 

Wśród powodów słabości klubów z Czarnogóry wymieniane są słaba infrastruktura i tym samym szkolenie począwszy od młodzieży, kiepskie boiska (zwłaszcza w rundzie jesiennej) czy mentalność zawodników, którzy specjalizują się w rozbijaniu ataków przeciwników, a nie dążą do zdobywania bramek.

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie