Dosadna wypowiedź Szczęsnego. "Nie mamy obowiązku z niczego się tłumaczyć"

Szczęsny, który na co dzień występuje w Juventusie wrócił myślami do turnieju rozgrywanego na rosyjskich boiskach w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". 28-latek szczerze i bez ogródek skomentował sytuacje, która miała miejsce po mistrzostwach. - Nie sądzę, że ktokolwiek jest winny komukolwiek wyjaśnienie tego, co wydarzyło się w Rosji. Trener Nawałka ani zawodnicy nie mają obowiązku z niczego się tłumaczyć. Mamy obowiązek wyjść na boisko i wygrać mecz - stwierdził zawodnik mistrzów Włoch.

39-krotny reprezentant Polski skomentował również fakt, że media uderzyły w poprzedniego selekcjonera Adama Nawałkę, gdy światło dzienne ujrzał jego raport. - Znam bardzo dobrze trenera Nawałkę i jestem przekonany, że gdyby wiedział, że raport zostanie upubliczniony, to napisałby go inaczej. Uważam też, że ten raport nie powinien być do publicznego wglądu. Wnioski są potrzebne dla następnego selekcjonera, ale nie powinno to wyjść na światło dzienne - zauważył Szczęsny.

Były bramkarz Arsenalu oraz Romy uważa, że podczas mundialu wszyscy powołani byli w pełni podporządkowani wspólnemu celowi. - Jestem przekonany, że każdy z 23 ludzi, którzy tam byli, może spojrzeć w lustro i powiedzieć: „Dałem d... ale dałem z siebie wszystko”. Trudno, taki jest sport. Nie wyszło – oby się udało następnym razem. Nie wierzę w to, że ktoś nie dał z siebie wszystkiego, bo to nie jest grupa ludzi, która lekceważąco podchodzi do swoich obowiązków. To jest reprezentacja Polski - zaznaczył golkiper Juve.