Prezes Podbeskidzia Bielsko-Biała: Klub nie ma długów

Piłka nożna
Prezes Podbeskidzia Bielsko-Biała: Klub nie ma długów
fot. Cyfra Sport

Bogdan Kłys prezes pierwszoligowego Podbeskidzia Bielsko-Biała zapewnił, że klub - który późną jesienią przeżywał duże problemy finansowe - obecnie nie ma długów. "Nie będziemy robić czegoś na siłę" - powiedział na temat ewentualnego awansu piłkarzy do ekstraklasy.

- Klub miał kłopoty, które się nawarstwiały z roku na rok. W listopadzie uchwałą rady miasta i decyzją mniejszościowego udziałowca został dofinansowany kwotą pięciu milionów złotych - poinformował Kłys, który został sternikiem klubu w połowie grudnia 2018 r.

 

Przyznał, że toczą się sprawy, które mogą spowodować zobowiązania finansowe dla klubu. Jednak ma nadzieję, że spory zostaną rozstrzygnięte na korzyść Podbeskidzia.

 

- Teraz należy odbudować markę. Miasto nie chce być większościowym udziałowcem klubu (teraz ma 65 proc. - PAP). Jednak spokojnie mamy poszukać chętnego na akcje - dodał Kłys podczas wtorkowej konferencji prasowej.

 

Pierwszoligowcy 9 stycznia rozpoczęli przygotowania do gier wiosennych. Zagrali pierwszy sparing. Zremisowali z trzecioligowym Ruchem Zdzieszowice 1:1 (0:0). Gola dla Podbeskidzia zdobył Adrian Rakowski.

 

W sobotę bielszczanie rozegrają kolejną grę kontrolną. W Rybniku-Kamieniu zmierzą się z rybnickim ROW 1964 (druga liga). Przed wznowieniem gier ligowych zagrają w Polsce jeszcze sparingi z GKS Tychy, GKS Katowice.

 

W planach jest także lutowe zgrupowanie w Turcji. Na razie nie ogłoszono sparingpartnerów na czas pobytu za granicą. Prezes przyznał, że Raków Częstochowa "odjechał" w lidze wszystkim rywalom, ale jego zdaniem realna jest walka o drugie miejsce, także premiowane awansem.

 

Podbeskidzie porozumiało się z Legią Warszawa, że do tego klubu przejdzie Kacper Kostorz. Zawodnik podpisał trzyipółletni kontrakt, ale do końca sezonu dalej będzie grać w zespole z Bielska-Białej na zasadzie wypożyczenia. Kłys przyznał, że kwota pozyskana z tego transferu jest najprawdopodobniej rekordową w historii klubu. Nie chciał oficjalnie potwierdzić, ale ma to być 250 tys. euro.

 

Jak poinformował dyrektor sportowy Podbeskidzia Andrzej Rybarski klub będzie chciał pozyskać zimą co najmniej jednego napastnika i defensywnego pomocnika. Blisko podpisania umowy są dwaj napastnicy: Damian Hilbrycht (z Rekordu Bielsko-Biała - trzecia liga) oraz Chorwat Marko Roginic (jesienią zawodnik słoweńskiej NK Nafta 1903).

 

"Górale" w tabeli pierwszej ligi zajmują piąte miejsce w dorobkiem 32 punktów, o sześć mniej niż wicelider Sandecja Nowy Sącz (lider Raków zgromadził już 48).

 

Pierwszy mecz ligowy w 2019 r. rozegrają na początku marca, na swoim stadionie z zespołem PGE FKS Stal Mielec. W pierwszej rundzie Podbeskidzie pokonało na wyjeździe mielczan 1:0.

kl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie