Trwa dramat Monaco! Glik i spółka rozgromieni przez Strasbourg

Do Księstwa trafił między innymi Cesc Fabregas, a zespół z Yourim Tielemansem, Aleksandrem Golovinem, Radamelem Falcao i Kamilem Glikiem powinien w normalnych okolicznościach bić się o laury w Ligue 1. Tymczasem sytuacja w Monaco staje się coraz gorsza; zespół Thierry'ego Henry'ego po raz ostatni w lidze triumfował 4 grudnia, a fatalna passa skutkuje miejscem w strefie spadkowej.

 

Widmo spadku wisi nad rewelacją ostatnich sezonów już od początku bieżącej kampanii. Tym razem pogromcą Glika i spółki okazał się RC Strasbourg, który na Stade Louis II wygrał aż... 5:1.

 

Nieszczęście gospodarzy zaczęło się w siódmej minucie, gdy czerwoną kartkę ujrzał Naldo. Goście szybko wykorzystali przewagę i po 17 minutach prowadzili już 2:0. Gola kontaktowego strzelił Radamel Falcao, jednak był to koniec dobrych wiadomości dla Monaco tego wieczoru. Goście tworzyli zespół i zdobywali kolejne bramki; dwie z nich padły łupem Ludovica Ajorque.

 

W 69. minucie szanse się wyrównały, jednak bezradne Monaco nie potrafiło nawiązać walki. Gwoździem do trumny okazał się piąty gol w doliczonym czasie gry. Mordercza kontra zabiła chęć do gry w zawodnikach ubranych na biało-czerwono.

 

Monaco ma na swoim koncie aż 12 porażek po 21. rozegranych kolejkach i drugą najgorszą defensywę w lidze - do tej pory piłkarze rywali pokonywali ich aż 36-krotnie. Gorsze w lidze jest tylko Guingamp, które przegrało... 0:9 z PSG.

 

 

Bramki: Falcao 22' - Ajorque 12', 68', Thomasson 17', Sissoko 63', Fofana 90+4'

 

Czerwone kartki: Naldo 7' - Mitrovic 69'