Będzie jak Ronaldo i Messi? Piorunujące wejście!
Mino Raiola musi mieć magiczny dar, bowiem przyciąga piłkarzy niepokornych, nieskromnych, ale też niezwykle utalentowanych. Takimi są Zlatan Ibrahimović, Paul Pogba, czy Mario Balotelli. Takim zawodnikiem jest najmłodsza i najnowsza jego gwiazda, zachwycający snajper Juventusu Moise Kean. Czy Włoch zastąpi Cristiano Ronaldo w dwumeczu z Ajaksem Amsterdam?
W 11 dni Kean zdobył właśnie cztery bramki, dwie dla reprezentacji Italii i dwie w ligowych starciach Juventusu Turyn. W 15 spotkaniach tego sezonu zanotował 9 trafień! A jego średnia minut jest jeszcze bardziej imponująca. 19-latek ma iście piorunujące wejście do dorosłej piłki.
Odważny Mancini
Ledwo co był gwiazdą reprezentacji do lat 19 i wywalczył wicemistrzostwo Europy (6 meczów i 4 gole), ledwie pomyślał o możliwości gry w ekipie narodowej do lat 21 (3/2), a już zgarnął go Roberto Mancini do najważniejszej ekipy na Półwyspie Apenińskim. Kean zadebiutował 20 listopada ubiegłego roku, ale prawdziwy chrzest nastąpił w minionym tygodniu, kiedy zagrał z Finlandią i Liechtensteinem, notując po jednym golu w każdym z tych spotkań.
– Kiedyś będę jak Cristiano Ronaldo i Messi. Muszę pracować i udowodnić, że mam wielki talent – wypalił nagle młodzieniec, po powrocie z reprezentacji. – Moise wrócił bujając w obłokach, stąd muszę go trochę temperować. Nie jest ani Ronaldo, ani Messim. Ma talent, ale musi uspokoić czasem zapędy – natychmiast chłodził gorącą głowę podopiecznego Massimiliano Allegri, trener Juventusu.
Pobiję rekordy
Wobec licznych kontuzji Max musiał jednak wpuścić Keana na boisko w meczu z Empoli, a we wtorek wieczór wystawić go nawet w podstawowym składzie na Cagliari. Efekt? Po jednym golu w każdym z tych meczów.
Dzięki temu piłkarz z korzeniami z Wybrzeża Kości Słoniowej (oboje rodziców stamtąd pochodzą), ale urodzony w Vercelli, a wychowany w Asti jest drugim najmłodszym strzelcem przynajmniej czterech goli w czołowych ligach Starego Kontynentu. Tak jak Jadon Sancho.
Łącznie zaś Kean w wieku 19 lat ma już na koncie 9 goli w Serie A. Więcej od niego tak wcześnie zanotowało tylko 13 piłkarzy w historii calcio, ale Kean wciąż może poprawić dorobek. W ostatnich latach po 11 goli strzelili Pato i Balotelli, a wcześniej Walerij Bożinow (15) i Roberto Mancini (16). Rekordzistą jest Silvio Piola (26 goli), piłkarz z innych czasów, mistrz świata 1938. – Pobiję jeszcze wiele rekordów – zapowiada drugi najmłodszy strzelec w historii włoskiej reprezentacji.
Uciekinier
Jeszcze kilka lat temu Kean był kompletnie innym piłkarzem. Miał naturalną siłę fizyczną, którą potrafił dominować nie tylko nad rówieśnikami, niesamowitą szybkość, dobry drybling, potężny strzał i przede wszystkim zabójczą skuteczność, ale miał też niepokorny charakter. Potrafił uciekać ze zgrupowań, albo dręczyć kolegów z drużyny głupimi żartami.
Dziś się uspokoił. Po powrocie z wypożyczenia do Hellas Verona zrozumiał, że ma unikalną szansę. Zaczął podglądać Cristiano Ronaldo, pilnować treningów, diety i dbać o relacje z kolegami. Do tego szczególną pieczę nad nim rozłożył Allegri, a swoje robią Giorgio Chiellini i Leonardo Bonucci. To oni przekonali Keana, aby pozostał w Turynie i nie odchodził w zimie na kolejne wypożyczenie.
Zastąpi Ronaldo?
Teraz dla Keana może przyjść niezwykła nagroda za cierpliwość. CR7 jest kontuzjowany i nie zdąży zapewne na dwumecz z Ajaksem Amsterdam w Lidze Mistrzów. Allegri sonduje więc rożne rozwiązania ofensywne, ale wobec kłopotów fizycznych Mario Mandżukicia i Paulo Dybali, rosną szanse 19-latka.
Czyżby zapowiedź Keana mogła spełnić się szybciej niż myślał?
Mecze włoskiej Serie A na antenach Eleven Sports.
Przejdź na Polsatsport.pl