Transmisja finału Totolotek Pucharu Polski w czwartek w Polsacie Sport od godz. 14:00 i Polsacie od godz. 15:50.
W czwartek Jagiellonia Białystok zmierzy się z Lechią Gdańsk w finale Totolotek Pucharu Polski. Grzegorz Sandomierski w rozmowie z Polsatem Sport przyznał, że fakt rozgrywania decydującego spotkania na PGE Narodowym buduje prestiż krajowego pucharu.
Jagiellonia Białystok jedyny raz w historii sięgnęła po Puchar Polski w sezonie 2009/2010. Sandomierski był wtedy piłkarzem klubu z Białegostoku, lecz w decydującym spotkaniu z Pogonią Szczecin bronił Rafał Gikiewicz.
- Tamten sezon nie był dla nas łatwy. W lidze startowaliśmy z dziesięcioma ujemnymi punktami, więc puchar był dla nas wisienką na torcie. To było fantastyczne uczucie, sprawiło nam to wiele radości - wspomniał trzykrotny reprezentant Polski.
Bramkarz dodał, że piłkarze "Jagi" liczą na podobny sukces tym razem i celują w pokonanie Lechii Gdańsk.
- Prestiż Pucharu Polski z roku na rok rośnie. Każda drużyna zaczynając zmagania w pucharze ma z tyłu głowy to, że w perspektywie jest gra w finale na Stadionie Narodowym. Dla wielu może to być pierwsza i ostatnia okazja do tego, żeby wystąpić na tym obiekcie - stwierdził golkiper.
Jagiellonia jest gospodarzem finałowego spotkania. W związku z tym drużyna prowadzona przez Ireneusza Mamrota będzie rezydować w szatni gospodarzy, czyli reprezentacji Polski.
- Święto związane z grą w finale zaczyna się dla nas dzień wcześniej. Oficjalny trening, przygotowania... Jesteśmy gospodarzami, więc będziemy przebierać się w szatni reprezentacji Polski. To wszystko działa na wyobraźnię i powinno pomóc nam w osiągnięciu celu - powiedział Sandomierski.
Transmisja finału Totolotek Pucharu Polski w czwartek w Polsacie Sport od godz. 14:00 i Polsacie od godz. 15:50.
Komentarze