Vuković: Stać nas, aby grać zupełnie inaczej
- Jestem przekonany, że drużyna zareaguje prawidłowo. Stać ją na to, żeby grać zupełnie inaczej - przyznał trener piłkarzy Legii Aleksandar Vukovic przed środowym meczem 36. kolejki z Jagiellonią w Białymstoku. Jego zespół po remisie z Pogonią 1:1 spadł na drugie miejsce.
Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu ekstraklasy los legionistów nie jest już tylko w ich rękach. Po słabszym występie i remisie ze szczecińskim zespołem stracili bowiem pozycję lidera na rzecz Piasta, który pokonał u siebie Jagiellonię 2:1.
Podopieczni Waldemara Fornalika mają 68 punktów i o jeden wyprzedzają zespół z Łazienkowskiej.
- Jestem przekonany, że moja drużyna zareaguje prawidłowo. Stać ją, żeby zagrać zupełnie inaczej. Tak jak z Pogonią nie zagraliśmy od dłuższego czasu. Wcześniej nie mogłem narzekać na postawę piłkarzy. Wiele razy potrafiliśmy się odbudować po trudnym momencie. Teraz nadarza się kolejna okazja - powiedział Vukovic podczas wtorkowej konferencji prasowej.
Podkreślił, że reakcja szatni najlepiej jest okazywana na boisku.
- To co powiem teraz to tylko słowa. Najważniejsza jest zupełnie inna postawa niż w pierwszej połowie z Pogonią. Tego właśnie oczekuję. Po spotkaniu z Lechem w Poznaniu wygraliśmy trudny mecz w Gdańsku. Są podstawy ku temu, aby udowodnić, że więcej jest w nas momentów, w których nasza postawa, zaangażowanie są na najwyższym poziomie - stwierdził szkoleniowiec Legii.
Jak dodał, przyjdzie czas na analizę, dlaczego brakuje drużynie regularności i "jest skazana na walkę do ostatnich sekund".
Trener Legii poinformował, że w jego zespole zabraknie Portugalczyka Andre Martinsa.
- Na pewno nie wystąpi, z kolei Luis Rocha będzie do dyspozycji. Dziś mamy jeszcze trening, oby skończyło się na problemie tylko z jednym zawodnikiem - przyznał.
Z kolei w Jagiellonii zabraknie pauzującego za żółte kartki, prezentującego świetną dyspozycję Hiszpana Jesusa Imaza.
Początek środowego spotkania w Białymstoku o godz. 20.30.
WYNIKI I TABELA LOTTO EKSTRAKLASY
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze