Ignerski: Znamy swoją wartość. Wiemy, że nasze miejsce jest w finale
W fantastycznym meczu w Hali Mistrzów Anwil Włocławek pokonał Arkę Gdynia 90:85 i w półfinale mistrzostw Polski koszykarzy doprowadził do remisu 2:2. Decydujące spotkanie tej rywalizacji zostanie rozegrane w niedzielę w Gdyni, gdzie gospodarze dwukrotnie zwyciężyli. - W ostatnim meczu musimy dać z siebie wszystko. Znamy swoją wartość, każdego dnia wierzymy, że nasze miejsce jest w finale - powiedział skrzydłowy Anwilu Michał Ignerski.
Marcin Muras: Wykonaliście tu rundę honorową. Warto było, bo kibice fantastycznie Was dopingowali.
Michał Ignerski: Dla nich zawsze warto grać i wygrywać, oni nas ponieśli w tym meczu. Chyba największy zawód jaki moglibyśmy sprawić, to właśnie zawieść kibiców. Dziękujemy im za to, że jeżdżą za nami do Gdyni, że pojadą tam jeszcze raz i mam nadzieję, że tam również będą się cieszyć.
Po tym trzecim meczu mocno uwierzyliście w to, że tę serię można wygrać.
My nie przestawaliśmy wierzyć. Znamy naszą wartość i każdego dnia jesteśmy przekonani, że nasze miejsce jest w finale.
Mam takie wrażenie, że w ostatnich piętnastu minutach nie było po Was widać zmęczenia. Czy to właśnie ta publiczność tak Was niesie, czy to jest dobre przygotowanie fizyczne do play-off?
Myślę, że jedno i drugie. My nie mieliśmy nic do stracenia, musieliśmy dać wszystko, co w nas jeszcze zostało. Pokazaliśmy fantastyczny charakter, graliśmy zespołową koszykówkę. Były przestoje, słabsze decyzje, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Teraz wszystko w naszych rękach.
Opuszczacie Halę Mistrzów i na ostatnie spotkanie wracacie do Gdyni. Każdy mecz tej serii był zupełnie inny, co będzie kluczowe w tym decydującym?
Trudno powiedzieć, ale to jest ostatni mecz, więc każda stracona piłka, każda zbiórka, wszystko może mieć znaczenie. Jest 2:2, spodziewam się fantastycznego meczu i postaramy się nie wypuścić go z rąk.
WYNIKI I TERMINARZ EBL
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze