Zorczykowski: W poniedziałek walczyć będzie moja żona, a w piątek ja

Sporty walki

- Stało się tak, że tuż przed walką przypada termin narodzin mojej drugiej córki. Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli, a później będzie czas na przyjemności, czyli na walkę. Właściwie to na drugą walkę, bo pierwszą w poniedziałek stoczy pewnie moja żona! - powiedział Damian Zorczykowski (6-3, 1 KO, 4 SUB), który na gali Babilon Fight Night 1/Babilon MMA 8 zmierzy się z Danielem Rutkowskim (7-2, 5 KO, 1 SUB) o mistrzowski pas kategorii piórkowej.

Maciej Turski: Jak wygląda nastawienie mentalne Damiana Zorczykowskiego przed mistrzowską walką na Babilon Fight Night 1?

 

Damian Zorczykowski: Nie mogę się już doczekać piątku... Długo to wszystko trwało, ponieważ przygotowania nieco się wydłużyły, ale teraz niecierpliwie czekam na piątek.

 

Gala faktycznie miała się odbyć parę tygodni wcześniej, ale np. Daniel Skibiński przyznał, że pozostawał w treningu cały czas i dzięki przesunięciu daty wydarzenia udało mu się wypracować jeszcze wyższą formę. Jak było u Ciebie?

 

Myślę, że u mnie jest podobnie. Przesunięcie daty gali wiele nie zmieniło, może poza moim życiem prywatnym - normalnie byłbym już po walce, a stało się tak, że teraz tuż przed nią przypada termin narodzin mojej drugiej córki. Na pewno byłbym spokojniejszy, gdyby córka przyszła już na świat, ale dłuższy okres przygotowawczy na pewno mi nie zaszkodził.

 

O narodzinach dziecka mówisz bardzo spokojnie. Termin przypada na poniedziałek i chyba byłbyś nieco spokojniejszy, jeśli rozwiązanie nastąpiłoby według planu.

 

Tego dnia chciałbym być razem z moją ukochaną, tak, jak miało to miejsce przy narodzinach pierwszego dziecka. Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli, a później będzie czas na przyjemności, czyli na walkę. Właściwie to na drugą walkę, bo pierwszą w poniedziałek stoczy pewnie moja żona!

 

Gdzie czujesz się lepiej? Na sali porodowej, gdzie wspierasz żonę, czy na tej treningowej?

 

Czuję się świetnie i tu i tu.

 

Walka o pas mistrzowski organizacji Babilon MMA to dla Ciebie coś nowego. Czy odczuwasz z tego powodu dodatkowy stres?

 

Stanowi to dla mnie dodatkową motywację. Nie sądziłem, że będzie mi dane walczyć o pas, ale mam nadzieję, że uda mi się zaskoczyć całą Polskę. Nie jestem przecież faworytem tego pojedynku, ale chciałbym wszystkim pokazać, że się mylą.

 

Jeśli chodzi o okres przygotowawczy, to standardowo odwiedzałeś Ankos MMA w Poznaniu. Ja to wszystko wyglądało?

 

Przede wszystkim musiałem skupić się na wydolności, bo czeka mnie pięciorundowy pojedynek. Wyrabiałem więc bazę tlenową, a oprócz tego trenowałem każdą płaszczyznę, ponieważ mój przeciwnik jest bardzo wszechstronny. Mam nadzieję, że damy świetną walkę w dobrym tempie i cała Polska zapamięta te pięć rund.

 

Daniel Rutkowski jest świetnym zapaśnikiem, a w ostatnim pojedynku pokonał szanowanego na polskiej scenie MMA Łukasza Rajewskiego. Na co trzeba zwrócić uwagę, jeśli chodzi o warsztat Twojego przeciwnika?

 

Daniel jest piekielnie silny i na tę siłę trzeba bardzo uważać. Widać, że radzi sobie świetnie zarówno w parterze jak i w stójce. Muszę być gotowy na wszystko.

 

Transmisja gali Babilon Fight Night 1/Babilon MMA 8 w piątek od godz. 19:30 w Polsacie Sport Fight, od godz. 20:00 w Polsacie Sport Extra i Super Polsacie oraz od godz. 22:15 w Polsacie.

Maciej Turski, AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie