Stysiak: Miałyśmy wzloty i upadki. Powinno być 3:0
Magdalena Stysiak była bohaterką ostatnich akcji w meczu z Dominikaną. Młoda przyjmująca powoli odciąża Malwinę Smarzek w ciężkich momentach i kończy decydujące piłkę. Po wygraniu środowego spotkania, Polki są o krok od awansu do Final Six.
Adrian Brzozowski: Najważniejsza jest dzisiejsza wygrana, chociaż łatwo nie miałyście.
Magdalena Stysiak: Dokładnie tak. Bardzo cieszy nas ta wygrania po walce. Zespół Dominikany pokazał dobrą siatkówkę, my miałyśmy momenty lepsze i gorsze. Mogłyśmy zakończyć to 3:0, ale nie byłoby to tak efektowne jak 3:2. Szkoda punktu, ale cieszymy się z wygranej.
Nie zadrżała ręka w końcówce? Popełniłaś jeden błąd w tie breaku. który mógł dużo kosztować, ale końcówkę miałaś kapitalną.
Bardzo chciałam jakoś zrekompensować ten błąd. Nie możemy w tak głupi sposób robić błędów, który tyle kosztują. W końcówce mieliśmy bardzo dobre przyjęcie, Julka też dobrze rozgrywała, więc miałam idealne okazje do skończenia ostatnich piłek.
W czwartek ostatnie spotkanie z Koreą, które może przypieczętować awans do Final Six.
Będzie to ostatnie spotkanie, ale bardzo ważne. Trzeba podejść do niego z pełną koncentracją. Ostatnie spotkania zawsze są ciężkie, bo myśli uciekają i krążą wokół urlopów. My musimy się skoncentrować i zagrać swoją siatkówkę. Co będzie potem to się okaże.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze