MŚ koszykarzy: Trenera Taylora czeka trudna decyzja
Reprezentacja Polski koszykarzy odleciała w czwartek do Chin, gdzie przed mistrzostwami świata rozegra trzy mecze towarzyskie. Trenera Mike'a Taylora czeka trudny wybór przy ogłaszaniu dwunastki na mundial: zrezygnować z Kamila Łączyńskiego czy Łukasza Kolendy.
Boiskową ekipę biało-czerwonych tworzy obecnie 14 koszykarzy. Grono to najpóźniej 30 sierpnia (nazajutrz Polacy rozegrają pierwszy mecz w MŚ z Wenezuelą) musi zostać zredukowane do 12 graczy.
– To specjalna sytuacja. Udział w mistrzostwach świata to marzenie każdego. Czekają nas w sztabie szkoleniowym naprawdę trudne decyzje. Szczególnie musimy się zastanowić nad pozycją trzeciego rozgrywającego w zespole. Są powody, by zatrzymać Kamila Łączyńskiego, ale są też argumenty przemawiające za Łukaszem Kolendą. Najważniejsze, żebyśmy na koniec procesu przygotowawczego podjęli najwłaściwszą decyzję dla zespołu – powiedział selekcjoner przed wyjazdem do Chin.
Szkoleniowiec nie ma takiego dylematu w stosunku do drugiego zawodnika.
– Tutaj wybór jest całkiem oczywisty. Maciej Wojciechowski jest z nami, by zdobywać doświadczenie. Został z drużyną, żebyśmy mieli możliwość dawania odpoczynku innym zawodnikom. Wykonał tego lata wielką pracę. Liczymy na to, że będzie się rozwijał w przyszłości. Do końca nie wiadomo też, czy któryś z zawodników nie odniesie kontuzji – przyznał.
Wybór między przyszłościowym i wyższym, 20-letnim Kolendą (191 cm, dotychczas 9 występów w reprezentacji i 32 zdobyte punkty) a bardziej doświadczonym i rozważniejszym w grze o dziesięć lat starszym Łączyńskim (183 cm, 31 spotkań, 94 pkt) rzeczywiście może przyprawić o ból głowy.
– Kamil był bardzo ważną postacią reprezentacji w zwycięskim meczu kwalifikacyjnym z Chorwacją, ma też doświadczenie w doskonałym organizowaniu gry zespołu. W ostatnich dwóch latach prowadził Anwil do tytułów mistrza Polski. Mamy też Kolendę, zawodnika perspektywicznego. Jego gra jest nieco inna. Trochę lepiej potrafi penetrować, kończyć akcje, naciskać na gracza z piłką w defensywie. Czyli doświadczenie kontra przyszłość. Zanim podejmę decyzję, każdemu z graczy chcę dać możliwość zaprezentowania się w ostatnich meczach kontrolnych w Chinach – zakończył Taylor.
W czwartek wczesnym popołudniem kadra via Helsinki odleciała do Chin, gdzie przed mistrzostwami świata czekają ją jeszcze trzy spotkania sparingowe: z Nigerią (24 sierpnia) i Iranem lub Czarnogórą (25 sierpnia) w turnieju w Yangzhou oraz Czarnogórą (27 sierpnia) w Xinyu.
W pierwszej fazie mistrzostwa świata biało-czerwoni zagrają w grupie A w Pekinie z Wenezuelą (31 sierpnia, godz. 10.00 czasu polskiego), Chinami (2 września, 14.00) oraz z Wybrzeżem Kości Słoniowej (4 września, 10.00).
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze