KSW 50: Transmisja w PPV

Phil De Fries będzie po raz trzeci bronił mistrzowskiego pasa w kategorii ciężkiej. Można być pewnym, że przed własną publicznością w Londynie zrobi wszystko, by wygrać. Jego rywalem będzie Brazylijczyk Luis Henrique, który podczas ostatniej gali rozprawił się w drugiej rundzie z Michałem Andryszakiem. - To będzie trudny przeciwnik, widziałem jego imponujące zwycięstwo w ostatniej walce. Widziałem też, że w ogóle się nie boi. Szukałem w jego oczach strachu, nie znalazłem go - przyznał De Fries.

Walkę wieczoru poprzedzi pojedynek mistrza kategorii półciężkiej Tomasza Narkuna z mieszkającym na co dzień w Anglii Przemysławem Mysialą. Żyrafa ostatni raz bronił tytułu 27 maja 2017 roku, później toczył boje z Mamedem Khalidovem i De Friesem. W sobotę będzie faworytem. Tym bardziej, że ma bardzo miłe wspomnienia związane z Londynem. To właśnie tutaj wywalczył pas, pokonując cztery lata temu Gorana Reljicia. Mysiala ma większe doświadczenie, ale czy to wystarczy, by sprawić niespodziankę?

W Londynie pojawi się także Roberto Soldić. Pierwotnie jego rywalem miał być Patrik Kincl, jednak wyeliminowała go kontuzja. Na kilka dni przed galą jego miejsce zajął Michał Pietrzak.  - Mówią, że jestem najlepszym zawodnikiem w organizacji KSW. Ale ja udowodnię, że jestem też najlepszy na świecie - przekonywał Soldić. - Myślę, że jest w moim zasięgu. On mocno bije, ale ja mam mocną głowę - zapewnił Pietrzak.

Kibice wiele obiecują sobie po starciu Normana Parke’a i Marcina Wrzoska. Żaden z nich nie zwykł odpuszczać w walce. Tym bardziej, że stawką będzie tymczasowy pas kategorii lekkiej. - Jest bardzo solidny, lubię go. Wziął walkę na ostatnią chwilę. Ludzie twierdzą, że go rozbiję, ale to nie będzie łatwe. Trenowałem bardzo ciężko, nikogo nigdy nie lekceważę. (...) To dla niego wielka szansa na zdobycie pasa i nie lekceważę go tak, jak Borys zlekceważył mnie. To będzie dobra walka - stwierdził Parke.

Podczas gali KSW 50 wystąpią także brązowy medalista olimpijski Damian Janikowski, weteran Antoni Chmielewski, dla którego ma to być ostatni występ w karierze, jak również były mistrz KSW w kategorii półśredniej Dricus du Plessis.