Konarski przed meczem z Ukrainą: Jeśli będzie się dało wygrać do 10, to to zrobimy

Siatkówka

- Nie pozostaje nam nic innego, jak wygrać seta czy dwa, żeby zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie. Później postaramy się wygrać mecz, żeby wejść w kolejną fazę turnieju w dobrym nastroju. Wyjdziemy tak, jak do każdego meczu. Jeśli uda się wygrać do 10, to to zrobimy - powiedział atakujący reprezentacji Polski Dawid Konarski przed ostatnim meczem fazy grupowej mistrzostw Europy z Ukrainą.

Marcin Lepa: Złe wieści dla wielkiego fana Liverpoolu. Mertens, Llorente i 0:2 z Napoli. Nie tak to miało wyglądać.

 

Dawid Konarski: Nie widziałem całego spotkania, tylko bramki. Dobry start nie zawsze zwiastuje udany koniec, więc mam nadzieję, że tu będzie odwrotnie. To dopiero grupa, więc myślę, że spokojnie z niej awansują. Przynajmniej Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik się cieszą.

 

Kogo obawiasz się w tegorocznej Lidze Mistrzów?

 

Na pewno Manchesteru City, który od kilku sezonów celuje w Ligę Mistrzów. Również Paryżanie mogliby zagrać troszeczkę lepiej, żeby pieniądze w klubie się nie skończyły. Sukces będzie im potrzebny. Do grona faworytów należy również Juventus.

 

Odkładamy na bok piłkę nożną. Wasza grupa na mistrzostwach Europy jest idealna, żeby się rozkręcić, czy może nie wywołuje potrzebnej adrenaliny?

 

Myślę, że to pierwsze. Nie graliśmy sparingów przed mistrzostwami, więc te mecze grupowe będą idealnym przetarciem. Zdajemy sobie sprawę, że w ćwierćfinale poprzeczka zostanie podniesiona wyżej. Mam nadzieję, że zameldujemy się potem w półfinale. Nie można się spodziewać, że będziemy ciągle grać z Czarnogórą. Nie straciliśmy dużo sił, a to jest ważne. Mieliśmy trochę czasu na podładowanie się na siłowni. Po meczu z Ukrainą też są dwa dni przerwy, więc mam nadzieję, że będziemy gotowi i fizycznie i siatkarsko na najważniejsze mecze.

 

Rozpracowaliście już Ukrainę?

 

Nie skupialiśmy się jeszcze na tym zespole. Dopiero wieczorem będziemy mieli wideo. Nie pozostaje nam nic innego, jak wygrać seta czy dwa, żeby zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie. Później postaramy się wygrać mecz, żeby wejść w kolejną fazę turnieju w dobrym nastroju. Wyjdziemy tak, jak do każdego meczu. Jeśli uda się wygrać do 10, to to zrobimy.

Marcin Lepa, CM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie