ME siatkarzy: Polska - Niemcy. Transmisja w Polsacie Sport, Super Polsacie oraz Polsacie

Do tej pory polscy siatkarze gładko rozprawiali się z kolejnymi przeciwnikami i zgodnie z przewidywaniami bez żadnych problemów wywalczyli sobie awans do ćwierćfinału czempionatu. Na przestrzeni dotychczasowych sześciu meczów stracili tylko jednego seta i to w dodatku już na inaugurację z Estonią. Pozostałe spotkania rozstrzygali bezbłędnie, a ich wyższość musieli uznać kolejno: Holendrzy, Czesi, Czarnogórcy, Ukraińcy oraz Hiszpanie. Ze względu na niezbyt wysoki poziom sportowy przeciwników z pierwszej fazy mistrzostw, ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o rzeczywistą formę Polaków, choć z pewnością cieszy fakt, że potrafili utrzymać koncentrację w grze ze słabszymi rywalami.

 

W ćwierćfinale na podopiecznych Vitala Heynena czekają z kolei Niemcy, którzy mimo faktu bycia "pod formą", mogą być pierwszą poważną przeszkodą dla Biało-Czerwonych na drodze do finału.

 

- Nie martwi nas fakt, że w końcu przyjdzie nam się zmierzyć z lepszą drużyną. Szczerze mówiąc bardziej nas to cieszy, ponieważ czujemy, że jesteśmy w dobrej formie, czekamy na większe wyzwania i chcemy po prostu grać z najlepszymi - przyznał atakujący reprezentacji Polski Maciej Muzaj.

 

Spotkanie z naszymi zachodnimi sąsiadami będzie również sentymentalną podróżą dla Heynena, który w latach 2012-2016 prowadził tę drużynę na międzynarodowej scenie.

 

- To jasne, że patrzę na kadrę Niemiec jako na "mój zespół", ponieważ wiele razem przeżyliśmy. Były to zarówno chwile piękne, gdy pięć lat temu wywalczyliśmy brązowy medal mistrzostw świata, ale również trudne, gdy nie udało nam się zakwalifikować na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro - powiedział Belg.

 

O obu tych turniejach Niemcy pod jego wodzą musieli uznać wyższość Polaków. Tych ostatnich Belg poprowadził jak na razie dwukrotnie przeciwko byłym podopiecznym. W meczu towarzyskim pod koniec maja wygrali 3:0, a w dodatkowym secie przegrali 28:30. W poprzednim sezonie zaś trafili na Niemców w fazie interkontynentalnej Ligi Narodów i ulegli im 1:3. Rywale przerwali wtedy zwycięską passę Biało-Czerwonych, którzy wcześniej wygrali wszystkie pięć spotkań w tych rozgrywkach.

 

Kibice PlusLigi mogą rozpoznać czterech zawodników występujących w kadrze Niemiec. Są nimi rozgrywający Lukas Kampa, który najpierw rozegrał dwa sezonu w Cerradzie Czarnych Radom, a od trzech lat występuje w Jastrzębskim Węglu. Barw tego ostatniego broni razem z Christianem Frommem. Siatkarzem Trefla Gdańsk jest z kolei Ruben Schott, a w przeszłości gwiazdą Asseco Resovii Rzeszów był z kolei mający węgierskie korzenie György Grózer.

 

Czy Polacy potwierdzą dobrą formę i bez przeszkód wywalczą sobie awans do półfinału? Przekonamy się już w poniedziałek wieczorem.

 

Transmisja meczu Polska - Niemcy od godziny 19.50 w Polsacie Sport, Super Polsacie oraz Polsacie. Początek przedmeczowego studia o godzinie 19.00 w Polsacie Sport. Wszystkie mecze Polaków do końca siatkarskich mistrzostw Europy będą transmitowane w otwartym Polsacie.

Przejdź na Polsatsport.pl