Włodarczyk odebrała złoty medal MŚ
Młociarka Anita Włodarczyk w Dausze, gdzie odbywają się lekkoatletyczne mistrzostwa świata, jest w całkowicie innej roli niż dotychczas. W niedzielę wieczorem odebrała złoty medal za konkurs w Moskwie w... 2013 roku. To efekt dyskwalifikacji Rosjanki Tatiany Łysenko.
- Nie da się ukryć, że emocje były, mimo że to dotyczyło mistrzostw świata z 2013 roku, ale doskonale pamiętam stadion w Moskwie, więc zrobiłam sobie wizualizację. Myślałam, że się nie wzruszę, ale jak słyszę polski hymn to zawsze jest to coś niesamowitego – skomentowała Włodarczyk tuż po dekoracji.
- Nie mogłam odebrać tego medalu sześć lat temu, ale czasami warto być cierpliwym. Cieszę się, że go w końcu dostała - dodała.
To jedna z najbardziej utytułowanych polskich sportsmenek. Ma w dorobku dwa złote medale igrzysk, po cztery złota mistrzostw świata i Europy. W Dausze nie startowała, bo dwa miesiące temu zdecydowała się na operację kolana i teraz przechodzi rehabilitację.
- Wszystko idzie w dobrym kierunku. To była moja decyzja, żeby poddać się zabiegowi, który był nieunikniony, ale można go było przełożyć w czasie. Nie chciałam jednak opóźniać przygotowań do igrzysk w Tokio, bo właśnie na tym najbardziej mi zależy – przyznała.
Do treningów ma wrócić w listopadzie, ale już teraz zaczyna obudowywać sobie górne partie mięśni.
- Taka przerwa dobrze mi zrobiła, bo znowu czuję, że bardzo chce mi się trenować, rzucać, rywalizować. Nie mogę się tego doczekać – podkreśliła.
Ale najpierw czeka ją długa droga do kolejnego sezonu. Tym razem będzie przebiegać przez Japonię i USA.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze