Sypytkowski: Sprawdzałem, czy medal nie był tylko snem

Inne

- Kiedy po wyścigu obudziłem się rano, sprawdziłem, czy zdobycie medalu nie było tylko snem. Nie było, medal wisiał - wspomina Andrzej Sypytkowski, wicemistrz olimpijski z Seulu z 1988 roku. Były kolarz był jednym z wielu medalistów, którzy w niedziele spotkali się na gali 100-lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Aleksandra Szutenberg: Polscy sportowcy wywalczyli na letnich igrzyskach olimpijskich 283 medale. Sięgali po mnie między innymi kolarze, a wśród mich Andrzej Sypytkowski. Taki wieczór, jak ten na gali 100-lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego, to dla Pana okazja do...?

 

Andrzej Sypytkowski: ...wspomnień. Bardzo się wzruszyłem. Szczególnie w momencie, gdy Anita Włodarczyk odbierała złoty medal olimpijski i zabrzmiał Hymn Narodowy. Przyznam się też, że dzięki temu, że zdobyłem medal, teraz jestem w Teatrze Narodowym. Wcześniej nie miałem okazji.

 

Na gali jest wielu wybitnych sportowców. Miał Pan kiedyś okazję do spotkania w jednym miejscu tylu utytułowanych przyjaciół?

 

Tak wielu nigdy. Zdarza nam się spotykać co roku na pikniku olimpijskim, w nieco innych, bo sportowych strojach, więc wszyscy wyglądamy inaczej. Ale tak wielu jak dzisiaj w jednym miejscu nigdy nie spotkałem. Jest wspaniale. 

 

Z kim lub z czym kojarzy się Panu Polski Komitet Olimpijski?

 

Przede wszystkim z medalami i z tym, że raz na cztery lata czekamy, by kilka lub kilkanaście razy usłyszeć Mazurek Dąbrowskiego. Każdy sportowiec doskonale pamięta te momenty, kiedy walczył, kiedy stawał na podium.

Aleksandra Szutenberg, Wł, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie