Możdżonek: Spokoju być nie może, atmosfera jest gęsta

Siatkówka
Możdżonek: Spokoju być nie może, atmosfera jest gęsta
fot. Cyfrasport

Siatkarze Asseco Resovii nowy sezon PlusLigi - podobnie jak poprzedni - rozpoczęli od serii porażek, w tym z potencjalnie słabszymi rywalami. – Mam wrażenie, że przeżywamy koszmarne deja vu – przyznał środkowy rzeszowskiej drużyny Marcin Możdżonek.

Asseco Resovia rozgrywki 2019/20 zaczęła od wyjazdowej porażki z GKS Katowice 2:3, a następnie uległa u siebie po 1:3 beniaminkowi Ślepskowi Malow Suwałki i Indykpolowi AZS Olsztyn. W poprzednim sezonie na pierwsze zwycięstwo czekała aż do siódmego spotkania ligowego. Ostatecznie rzeszowianie zajęli siódme miejsce.
 
– Niestety, mam wrażenie, że przeżywamy koszmarne deja vu. Trenujemy dobrze, dobrze się czujemy, ale mamy swoje problemy, kontuzje. Część zawodników grających w swoich reprezentacjach przyjechała później, zwłaszcza ci, którzy brali udział w Pucharze Świata. Układa się to na razie podobnie do poprzednich lat. Nie mam pojęcia, jakie rozwiązanie trzeba tu zastosować, ale jestem przekonany, że nasz sztab szkoleniowy je znajdzie i wyjdziemy z tego dołka – podkreślił Możdżonek.
 
Przyznał, że bilans 0–3 na początku zmagań w PlusLidze ma przełożenie na nastroje w zespole.
 
– Spokoju być nie może, atmosfera jest gęsta. Plan był taki, że mieliśmy się w pierwszych siedmiu meczach ustawić dobrze w tabeli, ale niestety nie wykonaliśmy tego jak na razie. Z każdym kolejnym meczem wkradają się nerwy, pojawia się frustracja. Mam nadzieję, że w spotkaniu z Bydgoszczą będzie lepiej i zdobędziemy tak potrzebne nam punkty – zaznaczył doświadczony siatkarz.
 
Ekipa z Podkarpacia zajmuje obecnie 12. miejsce w tabeli. BKS Visła Bydgoszcz, którą podopieczni trenera Piotra Gruszki podejmą w środę, zamyka stawkę 14 zespołów rywalizujących w ekstraklasie. Wydaje się więc, że jest to idealny rywal na przełamanie.
 
– To prawda, ale obecnie naszym największym przeciwnikiem jesteśmy my sami. Nasza własna gra, a nie postawa rywali, i tutaj bym upatrywał konieczności przełamania się – ocenił Możdżonek.
 
Były reprezentant Polski przyznał, że problemy jego klubowej drużyny są widoczne zarówno w aspekcie mentalnym, jak i czysto sportowym.
 
– Głowa decyduje, ale wszystkie zespoły, z którymi dotychczas graliśmy w tym sezonie, były od nas siatkarsko lepsze. Być może na papierze to wszystko ładnie wygląda, że mamy zawodników bardzo dobrych, ale mimo to nie udało nam się jeszcze połączyć tego w całość – podsumował mistrz świata z 2014 roku.
 
Jak dodał, bolączką Resovii jest brak płynności w grze.
 
– Mamy bardzo dużo dobrych akcji przeplatanych niestety dużą liczbą złych. Czasami nawet pełną - nie ujmując nic młodszym kolegom - juniorskich błędów – podkreślił.
 
Jego zdaniem na korzyść "Pasów" działać będzie czas, którzy pomoże w lepszym zgraniu wszystkich zawodników.
 
– Im więcej go spędzimy ze sobą, im więcej będziemy razem trenować, tym większej płynności nabierze nasza gra – zapewnił.
 
Rzeszowianie przez pewien czas będą musieli sobie radzić bez Damiana Schulza. Atakujący pechowo skręcił kostkę podczas meczu z Indykpolem zaledwie kilka minut po tym, jak pojawił się na boisku.
 
RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie