PŚ w skokach: Tajner spokojny o dyspozycję polskich skoczków
Apoloniusz Tajner zapewnił, że nie ma powodu do obaw o formę Kamila Stocha. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego uważa też, że w przypadku najlepszego obecnie skoczka w reprezentacji Dawida Kubackiego efekt dała jego systematyczna praca. - Pozostali też są dobrze przygotowani - zapewnił Tajner.
W obecnym sezonie Stoch dwukrotnie stanął na podium PŚ - 24 listopada w Wiśle i 21 grudnia w Engelbergu. Ostatnio we włoskim Predazzo dwukrotnie był czwarty. Tajner jednak nie obawia się o formę utytułowanego skoczka.
- Kamil jest wyjątkowo dobrze przygotowany do tego sezonu, zresztą jak i cała grupa. Wszystko jest perfekcyjnie. Ja bym powiedział, że nawet za trenera Stefana Horngachera nie byli nasi skoczkowie tak dobrze przygotowani. Dlatego o nic się nie obawiam. Kamil swoje szanse na wygrane też na pewno znajdzie. Sezon jest bardzo długi i zawsze pojawiają się zawodnicy, którzy na początku, na świeżo błyskotliwie skaczą, a potem powoli się gubią. Inni zaś powoli się rozkręcają. To jest tak, że grudzień żyje swoim życiem, Turniej Czterech Skoczni swoim, a potem wszystko na nowo się układa. Myślę, że o Kamila nie ma się co martwić - podkreślił.
Jak dodał, trzykrotny mistrz olimpijski bardzo dobrze skakał już na początku sezonu, ale miał wówczas pecha.
- Trafiał na bardzo złe warunki, potwierdzają to wszystkie analizy. W TCS warunki miał lepsze, ale słabiej skakał, głównie ze względu na to, że troszkę zostawał na progu wtedy. Teraz już prezentuje wysoki poziom, jest bardzo bliziutko czołówki. To zwiastuje w najbliższej przyszłości również jego wygraną - ocenił szef PZN.
Obecnie pierwszoplanową postacią w ekipie Biało-Czerwonych jest Kubacki. Łącznie w karierze 15 razy był w czołowej "trójce" zawodów pucharowych, z czego już sześciokrotnie w tym sezonie. Dokonał tego w odstępie dwóch tygodni na przełomie grudnia i stycznia, co przełożyło się m.in. na triumf w TCS.
- Czy Dawid na dłużej zagości w ścisłej czołówce? Może tak być, bo on jest bardzo stabilny w swoim skakaniu. To nie jest tak, że jakoś nagle odpalił i poszło, a potem znowu obniży poziom. To jest ugruntowany, ukształtowany poziom. On ma bardzo dużą dynamikę odbicia, a przy tym jest bardzo lekki i wysoki. Zajmuje się modelarstwem, teraz lata na szybowcach, więc czuje powietrze. Mamy trójkę liderów, tak jak przewidywaliśmy przed sezonem, i liczymy, że każdy z nich będzie miał swoje dobre momenty. A co do Kubackiego, wygląda na to, że jego stabilność spokojnie utrzyma się do igrzysk olimpijskich w Pekinie - zaznaczył Tajner.
Jego zdaniem Kubacki systematycznie rok w rok czyni postępy i to go różni od wielu innych zawodników, których forma faluje.
- Natomiast on sobie tak ciągle mówi, że pracuje i pracuje, ale tak rzeczywiście jest. Powolutku, powolutku podwyższa swój poziom. Teraz zrobił duży krok do przodu, jakby przeskoczył dwa, trzy stopnie od razu i zaczyna wygrywać. Jest skoki są bardzo stabilne, na najbliższe lata to mu wystarczy. Nie dostrzegam w jego wypadku jakiegoś szczególnego, przełomowego momentu. To raczej efekt jego stopniowej, systematycznej pracy - zaznaczył.
Najważniejszą imprezą drugiej części sezonu będą marcowe mistrzostwa świata w lotach w Planicy. Według prezesa PZN w walce o medale liczyć się będzie kilka reprezentacji, w tym Polacy.
- Nasz zespół jest bardzo doświadczony, więc będzie wśród tych ekip, które spróbują wygrać. Zakładam, że podium powinno być, ale są też groźni Niemcy, którzy wyraźnie się rozkręcają, Austriacy mają dobry rok, Norwegowie są mocni... Japończycy co prawda mogą odpaść z rywalizacji o najwyższe laury, bo ich forma faluje, ale mogą się pojawić jeszcze inni. To nie tak, że tylko trzy ekipy są mocne, bo czołowa piątka, jeszcze ze Słowenią, jest bardzo wyrównana - analizował.
Spytany o to, z którym z Polaków indywidualnie wiąże największe nadzieje, wskazał na Stocha i Kubackiego.
- Liczę na Kamila, który skacze takim płaskim torem lotu, szybko leci w powietrzu i na obiektach mamucich świetnie się odnajduje. Dawid zaś od TCS jest w tak świetnej formie, że może być pozytywnie nieobliczalny - podsumował Tajner.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze