Kadra zostaje na Narodowym, ale nie wszystkie mecze o punkty odbędą się w Warszawie
Sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki przyznaje, że przedłużenie umowy z PGE Narodowym na rozgrywanie w stolicy oficjalnych meczów kadry było oczywiste. Do 2024 roku Biało-Czerwoni podejmą w Warszawie wszystkich rywali w ramach meczów eliminacyjnych do mistrzostw świata i mistrzostw Europy. Kadra zagra jednak o punkty również na innych obiektach. Jakich? Ile PZPN płaci za wynajem Narodowego? Co z murawą? Odpowiedzi na te pytania w rozmowie z Maciejem Sawickim.
Robert Małolepszy: Reprezentacja Polski pozostaje na Stadionie Narodowym na kolejne cztery lata. To była chyba oczywista i naturalna decyzja?
Maciej Sawicki: Rzeczywiście jest to naturalny ruch. W naszej strategii działania zawsze podkreślaliśmy, że mecze eliminacyjne chcemy grać na tej pięknej, nowoczesnej arenie. Natomiast mecze towarzyskie oraz mecze Ligi Narodów zamierzamy grać na innych, wspaniałych polskich stadionach, których jest przecież w kraju dużo (dwa mecze pierwszej edycji Ligi Narodów – z Portugalią i Włochami - kadra zagrała w Chorzowie – przyp. red).
Narodowy jest przyjazny, funkcjonalny no i co najważniejsze – szczęśliwy dla kadry. W Warszawie rozegraliśmy eliminacje do mistrzostw Europy we Francji, mistrzostw świata w Rosji oraz Euro 2020, które odbędzie się w 12 miastach Starego Kontynentu. Wszystkie mecze albo wygraliśmy lub zremisowaliśmy, strzeliliśmy 44 bramki.
Ile PZPN zapłaci za nową umowę?
O pieniądzach rozmawialiśmy najkrócej. Płacimy komercyjnie. Najważniejsze by obiekt, wraz z murawą był dobrze przygotowany i prezentował się pięknie nie tylko z poziomu trybun, ale również z poziomu piłkarzy.
Prezes Boniek powiedział kiedyś, że dla PZPN koszty organizacji meczu to ok. miliona złotych. Ta kwota zbliżona do tego ile będziecie płacić przez te kolejne cztery lata?
Płacimy zbliżoną kwotę. Takie są stawki dla tego typu obiektów w Europie. I my jesteśmy w stanie takie stawki płacić.
Najważniejszą kwestią pozostaje murawa. Mocno cisnęliście władze PGE Narodowego w tej kwestii? Czy zagwarantowaliście sobie w nowej umowie, że murawa będzie spełniać standardy, jakich wszyscy oczekują?
Nikt nie był zadowolony z tego, jak wyglądała murawa w czasie ostatnich meczów. Wiele się już zadziało wokół tego tematu. Wierzę, że takie sytuacje już nie będą miały miejsca. Wiemy, że stadionowi bardzo na tym zależy. Marka stadionu w dużej mierze zależy właśnie od jakości murawy. Mamy deklaracje, wierzymy w to, że wszystko w tym temacie będzie ok, że Stadion Narodowy będzie prawdziwym domem naszej kadry.
A poza wiarą podejmujecie jakieś działania w tej sprawie? Stadion przygotowuje się do przetargu na układanie murawy. Czy pomagacie jakoś np. w przygotowaniu specyfikacji tego przetargu?
Specyfikacja jest prosto określona przez regulaminy FIFA i w tej kwestii za dużo nie da się zrobić. Wiemy jednak, że stadion przygotowuje pewne procedury, które mają wymóc na zwycięzcy przetargu, by prace zostały wykonane należycie, by murawa była ok. My jako federacja jesteśmy tylko gościem na stadionie. Przychodzimy dzień przed meczem, opuszczamy go dzień po. Wynajmujemy arenę na trzy dni. Nie mamy ani kompetencji ani wiedzy, abyśmy my tą murawę układali. Jesteśmy jednak w stanie, poprzez zaangażowanie ekspertów międzynarodowych, pomóc stadionowi w tym procesie.
Ale poprzedni przetarg też opierał się na regulaminach FIFA, a murawa wyglądała, jak wyglądała...
Były jednak mecze, w których wyglądała dobrze. Z naszej strony mogę tylko dodać, że nie chcemy mieć już nigdy więcej takiej sytuacji, jaka miała miejsce w ostatnich meczach i wszyscy ku temu będziemy dążyli.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze