PKO BP Ekstraklasa. Trener Zagłębia: Musimy być czujni
Przed meczem z Rakowem Częstochowa trener KGHM Zagłębia Lubin Martin Sevela zwrócił uwagę, że rywal jeszcze szczególnie groźny ze stałych fragmentów gry. "Musimy być czujni w obronie i odpowiednio reagować, ale równocześnie ważne jest, abyśmy byli niebezpieczni w ataku" - dodał.
Zagłębie po ostatniej wygranej z Koroną Kielce 2:1 ma 11 punktów przewagi nad strefą spadkową i praktycznie zapewniło sobie utrzymanie w ekstraklasie. Lubinianie mogą się już nie oglądać za siebie, ale patrzeć w górę tabeli, gdzie mają sześć "oczek" straty do prowadzącego w grupie spadkowej Rakowa, z którym zmierzą się właśnie w najbliższej kolejce.
"We wtorek i środę trenowaliśmy bardziej intensywnie, natomiast w czwartek skupiliśmy się na stałych fragmentach gry. Czeka nas jeszcze analiza przeciwnika, na której zwrócimy uwagę na mocne strony Rakowa, jakimi są przede wszystkim stałe fragmenty gry. Musimy być czujni w obronie i odpowiednio reagować, ale równocześnie ważne jest, abyśmy byli niebezpieczni w ataku" - przyznał w rozmowie, która ukazała się na oficjalnej internetowej stronie Zagłębia, trener Sevela.
Oba zespoły mierzyły się ze sobą całkiem niedawno, bo w 30.kolejce sezonu zasadniczego i wówczas Raków wygrał 2:1. Sevela przyznał, że doskonale zdaje sobie sprawę, jakie są mocne strony rywala i będzie uczulał na nie swoich podopiecznych.
"W składzie jest wielu wysokich zawodników, przez co są bardzo niebezpieczni podczas stałych fragmentów gry. Musimy uważać na wykonywane rzuty rożne czy też rzuty wolne. Musimy przede wszystkim skupić się na sobie, aby stwarzać groźne sytuacje bramkowe. Ważne jest, żeby zespół był skoncentrowany w finalnej fazie ataku, co pomoże nam w strzelaniu większej liczby goli" - dopowiedział.
PKO BP Ekstraklasa. Fornalik: Śląsk to niewygodny rywal
W przerwie między sezonami Zagłębie czeka kilka poważnych zmian w składzie. Z Lubinem żegnają się m.in. Alan Czerwiński i Bartosz Kopacz, czyli dwaj podstawowi obrońcy. Pierwszy idzie do Lecha Poznań, a drugi do Lechii Gdańsk. Komfortowa sytuacja w tabeli może sprawić, że w ostatnich meczach w ich miejsce w składzie Zagłębia pojawią się zawodnicy z akademii klubu, gdzie nie brakuje talentów. Sam Sevela przyznał, że jest duża szansa, że sięgnie śmielej po młodzież.
"Możliwe, że damy szansę kolejnym, młodym zawodnikom, którzy będą mogli pokazać jakość na boisku. Jesteśmy na bezpiecznej pozycji w tabeli i mam już plan, jakich zmian dokonać w składzie. Dla piłkarzy grających nieco mniej będzie to dobra okazja na zaprezentowanie swoich umiejętności poprzez walkę o korzystny wynik dla zespołu" - wyjaśnił.
Przejdź na Polsatsport.pl