Cezary Kowalski: 14 mgnień Realu w drodze po 14. tytuł

Piłka nożna
Cezary Kowalski: 14 mgnień Realu w drodze po 14. tytuł
fot. PAP
Real Madryt po raz czternasty zdobył Puchar Europy.

Real Madryt po raz czternasty zdobył Puchar Europy. Oto czternaście mgnień z minionego właśnie sezonu, które były najbardziej charakterystyczne i ważne w trakcie nieprawdopodobnej drogi Królewskich do tytułu.

Gol Rodrygo w Mediolanie

 

W pierwszym meczu fazy grupowej Inter długo był zdecydowanie lepszy niż Real. Strzały Dzeko nieprawdopodobnie bronił Courtois. A w końcu akcja młodych Valeverde – Camavinga – Rodrygo przyniosła zwycięskiego gola w 89 minucie. Rodził się Real, który cierpi, ale gra do końca.

 

Porażka z Sheriffem

 

Nieznana szerszej publiczności ekipa z Mołdawii upokorzyła Real na Bernabeu. W pierwszym składzie wyszedł wtedy Hazard. I Ancelotti zrozumiał, że już więcej tego błędu nie może popełnić.

 

ZOBACZ TAKŻE: Liga Mistrzów: Kulisy zamieszania przed finałem. "Thierry Henry niemal został stratowany"

 

5:0 w Doniecku

 

Wyjazd do Kijowa na mecz z Szachtarem posłużył do zobaczenia najlepszej wersji Viniciusa, który zaliczył już wcześniej kilka znakomitych występów w lidze. Brazylijczyk strzelił dwa gole, a jeden z nich padł po tym jak minął czterech rywali.

 

Courtois broni karnego Messiego

 

Pierwszy mecz 1/8 finału w Paryżu. Real gra fatalnie, w ogóle nie zbliża się pod bramkę przeciwnika. W końcu Carvajal fauluje Mbappe w polu karnym. Messi z „jedenastki” trafia jednak w Belga. Wtedy wydawało się, że bramkarz Królewskich utrzyma wymarzone 0:0…

 

Gol Mbappe w Paryżu

 

… w 92 minucie Mbappe strzela na 1:0 i odrobienie strat przy tak słabej postawie w pierwszym meczu wydaje się wręcz niemożliwe. Ale to była porażka, która obudziła drużynę, a nie przygnębiła.

 

Hattrick Benzemy

 

To było 17 minut szaleństwa, które przejdzie do historii futbolu. Już samo odrobienie strat z Paryża było zadaniem karkołomnym, a w momencie kiedy Mbappe w 39 minucie znów pokonał Courtois szanse stopniały niemal całkowicie. Ale Benzema dokonał czegoś nieprawdopodobnego. Pokonywał Donnarummę w 61, 76 i 78 minucie wprowadzając Real do ćwierćfinału.

 

Show Benzemy na Stamford Brigde

 

Dzięki trzem golom z Chelsea, dodając poprzednie z PSG, Benzema miał na liczniku 6 goli w ciągu 180 minut i po zwycięstwie 3:1 w Londynie Real był już jedną nogą w półfinale.

 

Gol Rodrygo z Chelsea

 

Drużyna z Madrytu zagrała fatalne 75 minut w rewanżowym starciu z Chelsea. Przewaga wymknęła się i przy stanie 0:3, Marcos Alonso strzelił do siatki Courtois po raz czwarty. Bramka została jednak anulowana i to pobudziło piłkarzy Ancelottiego. Modrić posłał zaskakujące podanie do Rodrygo i Brazylijczyk przywrócił nadzieję.

 

Benzema w dogrywce

 

Podobnie jak z PSG, także w dogrywce z Chelsea czas działał na korzyść Realu. Gracze Ancelottiego zaczynali być coraz bardziej dynamiczni, podczas gdy rywale słabli. Vinicius ruszył lewą stroną i nie oddał piłki zanim nie zobaczył Benzemy. Mierzona centra na głowę Francuza. Thiago Silva pośliznął się i po porażce 2:3 Real zameldował się w półfinale.

 

Panenka Karima w Manchesterze

 

Na Etihad w Manchesterze było bardzo chaotycznie, ale szczęśliwie. Real przegrywał 0:2, później 2:4, a skończyło się na 3:4, bo Benzema strzelił gola z karnego a la Panenka. Podszedł do „jedenastki” mimo, że kilka dni wcześniej w Pampelunie w meczu z Osasuną przestrzelił z karnych dwukrotnie.

 

Mendy na linii

 

City prowadzili 1:0 w meczu rewanżowym, gdy Grealish minął Courtois i strzelił do pustej wydawało się bramki. Mendy wybił jednak piłkę jakimś cudem w linii bramkowej. Gdyby nie to, pewnie byłoby już po meczu i awansie do finału.

 

Rodrygo znów ubiera się w szaty bohatera

 

Podobnie jak z Chelsea znów Brazylijczyk załatwił sprawę. Wykorzystał podania Benzemy i Carvajala w 90 i 91 minucie i zapewnił dogrywkę. Mierzący 174 cm wzrostu napastnik skakał wyżej niż potężni obrońcy City.

 

Benzema ponownie w dogrywce

 

W dodatkowym czasie gry dzieła jak zwykle dopełnił Benzema wykorzystując rzut karny, który sprokurował Ruben Dias.

 

Courtois, Książe Paryża

 

Belg odnotował najlepszy występ bramkarza w historii finałów Ligi Mistrzów. Świadczą nie tylko wrażenia artystyczne, ale także liczby. Odnotował aż dziewięć udanych interwencji w sytuacjach krytycznych. Bez niego nie byłoby czternastego trofeum dla Realu.

Cezary Kowalski/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie