Trener PGE Skry: O awansie w Lidze Mistrzów zadecydują mecze z ZAKSĄ
Jako ciekawą i wymagającą grupę ocenił rywali w pierwszej fazie rozgrywek Ligi Mistrzów siatkarzy trener PGE Skry Bełchatów Michał Mieszko Gogol. Zaznaczył, że najtrudniejszym będzie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i mecze z tym zespołem zadecydują, kto awansuje z pierwszego miejsca.
W piątek w Luksemburgu rozlosowano grupy w Lidze Mistrzów w sezonie 2020/21. PGE Skra, która w zakończonych przedwcześnie z powodu epidemii rozgrywkach ekstraklasy zajęła trzecie miejsce, trafiła do grupy A razem z drugim przedstawicielem polskiej ligi - Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn-Koźle, a także niżej notowanymi tureckim Fenerbahce Stambuł i belgijskim Lindemans Aalst. Trener bełchatowian ocenił, że to bardzo ciekawa i wbrew pozorom wymagająca grupa.
Zobacz także: Losowanie Ligi Mistrzów: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle i PGE Skra Bełchatów w jednej grupie!
– Niektórym może się wydawać, że polskie drużyny powinny tę grupę zdominować, ale to są rozgrywki, które rządzą się swoimi prawami. Często mecze wyjazdowe, które łączą się z podróżami, ze spotkań łatwych przeradzają się w bardzo wymagające – wyjaśnił Gogol.
Szkoleniowiec PGE Skry dodał, że jest zadowolony z rywalizacji z polskim zespołem, ponieważ – jak tłumaczył – pozwoli to uniknąć dalekich podróży, co z kolei oszczędzi siły jego podopiecznych.
– ZAKSA jest najbardziej wymagającym rywalem w tej grupie. Te dwa mecze w największym wymiarze zadecydują, kto wyjdzie z którego miejsca – podsumował.
Nowy kapitan ekipy z Bełchatowa Grzegorz Łomacz również był zadowolony z faktu, że w tej fazie LM uda się uniknąć bardzo dalekich podróży. Zapewnił, że z każdym z grupowych rywali PGE Skra będzie walczyła o zwycięstwo i awans do kolejnej rundy z pierwszego miejsca. Rozgrywki grupowe Ligi Mistrzów siatkarzy rozpoczną się w połowie listopada.
Przejdź na Polsatsport.pl