Maciej Muzaj: Ustaliliśmy z Bartoszem Kurkiem, że na razie się nie wyzywamy i nie robimy sobie złośliwych numerów

Siatkówka
Maciej Muzaj: Ustaliliśmy z Bartoszem Kurkiem, że na razie się nie wyzywamy i nie robimy sobie złośliwych numerów
Fot. Cyfrasport
Maciej Muzaj i Bartosz Kurek podczas zgrupowania reprezentacji Polski.

Maciej Muzaj ma przed sobą drugi sezon w Superlidze. Atakujący po bardzo udanym sezonie w barwach Gazpromu Surgut przeniósł się do Uralu Ufa. Zanim jednak zjawił się w Rosji, wziął udział w treningach VERVY Warszawa ORLEN Paliwa, a także zgrupowaniach reprezentacji Polski – Żartowaliśmy z Bartkiem Kurkiem, że na razie się nie wyzywamy i nie robimy sobie złośliwych numerów, jeszcze przyjdzie na to czas - powiedział siatkarz.

Wyjazd do Rosji

Mimo że Muzaj dołączył do kolegów z drużyny pod koniec sierpnia i jego testy na obecność koronawirusa dają wynik negatywny, to Polak nie może jeszcze brać udziału w oficjalnych rozgrywkach.

 

– Jedno badanie miałem zrobione przed wylotem, a po przyjeździe przeszedłem jeszcze dwa. Wszystkie były negatywne. W dniu pierwszego meczu Pucharu Rosji okazało się jednak, że nie mogę grać, bo nie minęło czternaście dni od przylotu - powiedział.

 

Wcześniej atakujący wziął udział w turnieju w St. Petersburgu.

 

– Wychodzi na to, że potraktowano tamtą imprezę jako nieoficjalną. Przyznaję, że jeszcze nie wszystko do końca w Rosji rozumiem, jeśli chodzi o obowiązujące przepisy. Trochę to wszystko zagmatwane. Ostatecznie pierwszy mecz po kwarantannie rozegram w drugim turnieju Pucharu Rosji w Kazaniu. Chyba że znowu zdarzy się coś dziwnego - stwierdził siatkarz w rozmowie z portalem sport.se.pl.

 

ZOBACZ TAKŻE: Legendarny siatkarz nowym trenerem klubu Macieja Muzaja

 

W Ufie, w przeciwieństwie do Surgutu Muzaj nie będzie jedynym zagranicznym siatkarzem. W zespole jest również Kanadyjczyk John Perrin.

 

– Szczerze powiem, że taka sytuacja bardziej przydałaby mi się w pierwszym sezonie w Rosji, kiedy nie potrafiłem nic powiedzieć po rosyjsku i dopiero odnajdywałem się w tej lidze i w kraju. To miłe, że tutaj jest ktoś z innego świata, spoza Rosji. Inna sprawa, że dzisiaj jest ze mną inaczej, bo umiem już trochę rozmawiać po rosyjsku, w kontaktach z całą drużyną dobrze się czuję. Bawi mnie uczenie tego języka, nie siedzę z książkami, ale próbuję w praktyce na żywo używać rosyjskiego. Jak nie rozumiem, to się pytam, co to znaczy, potrafię także czytać cyrylicę, na razie niezbyt płynnie. Już nie wklejam rosyjskich tekstów do tłumacza, ale staram się je sam zrozumieć. W miejscach publicznych ludzie życzliwiej się odnoszą do obcokrajowca, u którego widzą chęć rozmawiania w ich ojczystej mowie. Kiedy wchodzę do restauracji, to nie pytam już, czy ktoś mówi po angielsku, tylko od razu próbuję przejść na rosyjski. Nie mówię perfekcyjnie, ale się dogaduję - powiedział.

 

Muzaj ma za sobą kapitalny sezon w Superlidze. Był najlepiej punktującym zawodnikiem sezonu zasadniczego. Zdobył w ekipie Gazpromu aż 436 punktów.

 

– Byłoby miło powtórzyć ten wynik, ale myślę, że specyfika gry mojej nowej drużyny będzie inna niż w Gazpromie. Tam to ja byłem od kończenia piłek, w Uralu egzekutorów jest więcej. Rozkład ataków i taktyka będą inne. Może się zdarzyć, że nie powtórzę osiągnięcia z poprzedniego sezonu, ale to nie jest nadrzędny cel. Liczy się dla mnie wynik drużyny - zaznaczył.

Sezon reprezentacyjny

Biało-Czerwoni siatkarze mają za sobą nietypowy sezon kadrowy. Ze względu na sytuację na świecie nie rozegrano trzeciej edycji Ligi Narodów, odwołano również tegoroczną edycję Memoriału Wagnera. Igrzyska olimpijskie w Tokio przełożono na przyszły rok... Mimo to podopieczni Vitala Heynena odbyli dwa zgrupowania i rozegrali cztery mecze towarzyskie.

 

– Sportowo zrobiliśmy krok do przodu, by lepiej zgrać drużynę. Wiele reprezentacji nie miało zgrupowań, nie grało żadnych meczów, zawodnicy nie mieli jak trenować. Nawet żartowaliśmy na ten temat z Bartkiem Kurkiem. Ustaliliśmy, że na razie się nie wyzywamy i nie robimy sobie złośliwych numerów, jeszcze przyjdzie na to czas. A poważnie mówiąc, mimo iż nie był to kluczowy moment na walkę o miejsce w składzie, to na pewno każdy chciał się pokazać. Wszyscy przecież mieli świadomość, że trener tam jest, patrzy i się zastanawia. Z tyłu głowy coś tam się może u każdego działo, ale nie było czuć typowej atmosfery rywalizacji - podsumował Muzaj.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kto był najlepszym polskim siatkarzem sezonu reprezentacyjnego 2020?

NP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie