Liga Mistrzów siatkarzy: Fenerbahce HDI Stambuł - PGE Skra Bełchatów. Transmisja w Polsacie Sport
PGE Skra Bełchatów zagra z Fenerbahce HDI Stambuł w ostatnim meczu drugiego turnieju Ligi Mistrzów siatkarzy. Polski zespół stracił już szanse na awans do ćwierćfinału z pierwszego miejsca w grupie A, jest jednak na dobrej drodze, by znaleźć się w gronie ośmiu najlepszych drużyn tych rozgrywek. Pokonanie gości z Turcji bardzo wyraźnie przybliży bełchatowian do tego celu. Transmisja meczu Fenerbahce HDI Stambuł - PGE Skra Bełchatów w Polsacie Sport od godziny 17:50. Przedmeczowe studio od 17:30.
Pierwsze miejsce w grupie jest od środy zarezerwowane, wywalczyli je siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, którzy odnieśli pięć zwycięstw. W pierwszym turnieju rozgrywanym na ich parkiecie nie stracili nawet seta, w rewanżowym, który odbywa się w Bełchatowie, kędzierzynianie też na razie zwyciężają, ale ich rywalizację z PGE Skrą zakończył tie-break.
Punkt zdobyty we wtorek, może okazać się dla gospodarzy bezcenny. Do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów, oprócz zwycięzców każdej z pięciu grup, awansują bowiem trzy drużyny z drugich miejsc z najlepszym bilansem. A ten PGE Skra ma imponujący. Po grudniowych zwycięstwach nad Fenerbahce HDI Stambuł i Lindemans Aalst oraz zaciętym meczu z ZAKSĄ i drugiej wygranej z ekipą z Belgii, na koncie podopiecznych trenera Michała Mieszko Gogola widnieje 10 punktów i bilans setów 11-8. W czwartek można to jeszcze zdecydowanie poprawić i spokojnie czekać na turnieje rewanżowe w czterech pozostałych grupach, które odbędą się w dniach 9-11 lutego. Wszystkie ekipy zajmujące w nich drugie miejsce mają po sześć punktów, awans bełchatowian z drugiego miejsca będzie więc bardzo prawdopodobny... pod warunkiem, że PGE Skra zwycięży gości z Turcji.
ZOBACZ TAKŻE: ZAKSA pewnie ograła Fenerbahce
Po wyczerpującym, ale fantastycznym, stojącym na najwyższym poziomie spotkaniu z Grupą Azoty ZAKSA, trener Gogol postanowił, że w środę kilku podstawowych siatkarzy odpocznie. Potyczkę z Lindemans Aalst polska drużyna rozpoczęła w mocno przemeblowanym składzie, co niestety miało swoje konsekwencje. Pierwszy set zupełnie bełchatowianom nie wyszedł, przegrali 17:25, co można rozpatrywać w kategoriach sensacji. W kolejnych partiach wszystko wróciło do normy, PGE Skra zwyciężała 25:20, 25:18 i 25:20 i dopisała do dorobku trzy punkty. Pomysł z grą "drugim garniturem" wywołał jednak dyskusję. W pomeczowym studiu Polsatu Sport skrytykował go nasz ekspert Ireneusz Mazur.
- Jak się okazuje, pomysł z wymianą znacznej części graczy nie był dobry. W podtekście na pewno było danie odpoczynku jednemu, dwóm zawodnikom, którzy byli najbardziej obciążeni. Ale przecież każdy z nich był. Ważne było więc - z punktu widzenia etycznego - żeby każdy szedł dalej tym samym szlakiem i męczył się dalej. I dopiero wtedy, kiedy cel był blisko, można było dokonać zmian. Należało ustawić drużynę w podstawowym składzie. PGE Skra nie miała prawa stracić tego seta - grzmiał trener.
ZOBACZ TAKŻE: Andrea Gardini o pracy w Jastrzębskim Węglu
Na trzypunktową zdobycz polscy kibice liczyć będą także w czwartek. Polski zespół znów jest faworytem meczu z drużyną, którą 10 grudnia w Kędzierzynie-Koźlu pokonał 3:1. Poza pierwszym setem tamtego spotkania, wygranym przez PGE Skrę 25:18, rywalizacja była jednak bardzo zacięta. Fenerbahce HDI zwyciężyło w drugiej partii 25:21, by w kolejnych ulec 23:25 i 21:25. Ten stracony set i wyrównana walka z pewnością będą przestrogą dla siatkarzy trenera Gogola, którzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak blisko, a zarazem jak daleko jest postawiony przed nimi cel. I że jego osiągnięciu decydować może każdy punkt.
Transmisja meczu Fenerbahce HDI Stambuł - PGE Skra Bełchatów w Polsacie Sport od godziny 17:50. Przedmeczowe studio od 17:30.
Przejdź na Polsatsport.pl