Magiera: Nie chcę wnikać w powody odejścia Bonitty, ale...

Siatkówka
Magiera: Nie chcę wnikać w powody odejścia Bonitty, ale...
Fot. Cyfrasport
Powodem odejścia Marco Bonitty miały być tarcia w zespole. Kontrakt rozwiązano za porozumieniem stron

Już nie będę wnikał co tak naprawdę było przyczyną rozwiązania umowy przez Marco Bonittę z Indykpolem AZS-em Olsztyn, ważne, że zrobiono to za porozumieniem stron w wyniku, nazwijmy to, drobnego… nieporozumienia. Miejsce Włocha na trenerskiej ławce akademików z Olsztyna zajmie Javier Weber. Myślę, że dla kibiców AZS-u to świetny prezent pod choinkę od prezesa klubu Tomasza Jankowskiego.

Pewnie, że z trenerami jest tak, że ich najlepszym adwokatem jest wynik. Można być dobrym człowiekiem, można mieć dobre relacje z drużyną, można dobrze trenować i… nic nie wygrać. Może być też na odwrót. Reguły tu nie ma żadnej. Ciekawą teorię miał na ten temat Stanisław Gościniak.

 

Jeden z najlepszych rozgrywających w historii siatkówki, mistrz świata ze Złotej Drużyny Wagnera, a później szkoleniowiec – podobno, zaznaczam podobno, bo opowieść słyszałem w formie anegdotycznej – zanim został trenerem reprezentacji Polski miał powiedzieć do ówczesnego prezesa PZPS Janusza Biesiady, że jest najlepszym kandydatem na to stanowisko bo ma… szczęście.

 

Jak dotąd Argentyńczycy, którzy przyjeżdżali do Polski sprawdzali się znakomicie. Raul Lozano, Daniel Castellani, czy w reprezentacji, czy w klubach – jak mawia młodzież – pełna profeska. Mam nieodparte wrażenie, że z Weberem będzie podobnie, bo wszędzie gdzie pracował zostawiał po sobie trwały ślad.

 

Może nie wszyscy to wiedzą, ale prezes klubu z Olsztyna Tomasz Jankowski zabiegał o zakontraktowanie tego właśnie szkoleniowca od dawna. Obaj panowie poznali się dobrych piętnaście lat temu, kiedy AZS Olsztyn w rozgrywkach o Puchar Konfederacji mierzył się z Panathinaikosem Ateny na poziomie ćwierćfinału rywalizacji. Grecki klub, który prowadził Weber, wygrał wówczas obydwa mecze – ten w Atenach i ten w Olsztynie, obydwa w stosunku 3:2. Wtedy też padło pierwsze zapytanie dotyczące ewentualnej współpracy na linii Weber – Olsztyn.

 

Praca w Atenach była pierwszą Webera poza Ameryką Południową. Później przez rok prowadził jeszcze drużynę w Rosji. Tutaj niewykluczone, że przygoda z ligą rosyjską potrwałaby dłużej, gdyby nie sprawy rodzinne, które kazały mu wracać do Argentyny. Kontrakt z AZS-em Olsztyn obowiązuje do zakończenia trwającego sezonu z opcją przedłużenia o kolejny rok. A potencjał w Olsztynie jest duży, co pokazał początek sezonu i niedzielny mecz w Warszawie, gdzie z trudnego terenu, mimo sporych kłopotów kadrowych ostatecznie udało się wywieźć jeden punkt.

Marek Magiera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie