Dawid Kubacki: Siedziałem przed telewizorem nie z własnego wyboru, a z przymusu

Zimowe
Dawid Kubacki: Siedziałem przed telewizorem nie z własnego wyboru, a z przymusu
fot. PAP
Dawid Kubacki nie wystartował w Zakopanem. Skoczek z Nowego Targu otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Dawid Kubacki mógł mówić o wielkim pechu. Skoczek urodzony w Nowym Targu nie wziął udziału w zawodach Pucharu Świata w Zakopanem. Powodem jego nieobecności pozytywny wynik testu na Covid-19. - To nie jest przyjemne uczucie, kiedy muszę oglądać konkursy z pozycji kanapy. Siedziałem przed telewizorem nie z własnego wyboru, a z przymusu - przyznał gość programu Polskie Skocznie Dawid Kubacki.

Paulina Chylewska: Dzień dobry Dawidzie. Doktor Aleksander Winiarski powiedział nam, że twoje zakażenie koronawirusem jest bezobjawowe. Zatem zapytam na początku naszej rozmowy jak się czujesz?


Dawid Kubacki: Nie licząc objawów po piątkowym treningu, który miałem zaplanowany to czuję się bardzo dobrze. Po ćwiczeniach bolą mnie trochę nogi. Jeśli chodzi o resztę - to wszystko jest w porządku.

 

ZOBACZ TAKŻE: PŚ w skokach. Piotr Żyła: Ogólnie jestem zadowolony, bo w drugim skoku wreszcie odpaliłem


Jak wyglądają Twoje treningi w zaciszu domowym?


Na początku okazało się, że moja córka ma pozytywny wynik testu na koronawirusa. Z kolei ja dzień później miałem przeprowadzone badanie. Po takiej informacji sztab, podrzucił mi zestaw sprzętu do ćwiczeń do garażu. Tym sposobem mam podstawowe narzędzia do pracy, dzięki którym mogę zrobić normalny trening w domu.


Zastanawiam się - jakie to uczucie dla człowieka, który od wielu sezonów każdy weekend spędza na skoczni - oglądać z pozycji kanapy zawody Pucharu Świata, które odbywają się za miedzą, w Zakopanem?


To nigdy nie jest przyjemne uczucie, kiedy muszę oglądać konkursy z pozycji kanapy. Każdy z nas pracuje po to, żeby pokazywać na skoczni, to co kochamy robić i czuć tę atmosferę zawodów. Kiedy oglądam zawody z domu, to znaczy, że coś wydarzyło się nie po mojej myśli. Może być to kontuzja, choroba czy zbyt słaba dyspozycja, która oznacza brak awansu do konkursu. W takim momencie cieszę się ze skoków kolegów. Trzymam za nich kciuki. Dmucham w telewizor i próbuję wcielić się wtedy w rolę kibica. Nie jest to dla mnie jednak przyjemna rzecz, bo siedzę przed telewizorem nie z własnego wyboru, a z przymusu.

 


Cała rozmowa z Dawidem Kubackim w załączonym materiale wideo.

PN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie