Rajd Japonii: Kajetan Kajetanowicz będzie walczył o tytuł w WRC2

Rajd Katalonii: Kajetanowicz i Szczepaniak walczą o mistrzostwo

W klasyfikacji generalnej już wcześniej zwycięstwo zapewnił sobie Fin Kalle Rovanpera (Toyota Yaris Rally1).

W klasyfikacji WRC2 przed ostatnią rundą cyklu sytuacja jest jasna. Liderujący w klasyfikacji Norweg Andreas Mikkelsen (Skoda Fabia Rally2) ma 109 punktów, jednak zaliczył on już maksymalną liczbę siedmiu startów i nie stanie na starcie ostatniej rundy tego sezonu.

Na drugiej pozycji ex aequo są Kajetanowicz i Fin Emil Lindholm (obaj Skoda Fabia Rally2 Evo), którzy mają po 104 pkt. Jednak w lepszej sytuacji jest rywal Polaka, gdyż regulamin MŚ przewiduje, że do końcowej klasyfikacji sezonu będzie brane sześć najlepszych wyników, a jeden najgorszy zostanie odrzucony. Fin za zajęcie 14. lokaty w Rajdzie Szwecji straci tylko 3 pkt i będzie ich miał 101, gdy Kajetanowicz za szóstą pozycję w Katalonii straci 8 pkt i będzie miał na koncie 96 pkt. Owe brakujące 5 pkt Polak musi odrobić do Fina w Japonii, ale także 13 pkt do Mikkelsena. Norweg bowiem dwa razy w sezonie nie zdobył ani jednego punktu, dlatego jego najsłabszy wynik do odrzucenia to... 0 pkt.

Dla Kajetanowicza najlepszym rozwiązaniem jest zwycięstwo w kategorii WRC2. Do tytułu wystarczy mu bowiem uzyskać pięć punktów więcej niż Lindholm. Przy remisie punktowym na koniec sezonu, już po wykreśleniu najgorszych rezultatów, obaj kierowcy mieliby w dorobku po dwa zwycięstwa. A wtedy Polak zdobędzie tytuł dzięki większej liczbie drugich lokat.

Każda inna pozycja Kajetanowicza poza zwycięstwem powoduje, że w Japonii musi on wypracować sobie minimum 6 pkt przewagę nad Lindholmem.

Tak czy inaczej trzykrotny mistrz Europy ma zagwarantowane miejsce na podium mistrzostw świata 2022 w WRC2. O tym, na którym stopniu podium stanie, będzie wiadomo w niedzielę po godz. 7 polskiego czasu. Ostatni odcinek specjalnym startuje o 6.18.

- Jesteśmy w Japonii, w miejscu ostatniej rundy tegorocznych rajdowych mistrzostw świata. W tym roku to kolejny rajd poza naszym kontynentem. To kompletnie nowa runda, zupełnie obca, ale nie tylko dla mnie. Ostatnim razem rozgrywana była 12 lat temu, wtedy jeszcze na nawierzchni szutrowej. Oczywiście, są tu lokalni zawodnicy, którzy doskonale znają te trasy, ale my nadal jesteśmy w walce o mistrzostwo i postaramy się pojechać jak najlepiej. Podium na koniec sezonu mamy już pewne, a więc plan minimum został wykonany - powiedział Kajetanowicz.

Rajd Japonii wrócił do kalendarza po 12 latach przerwy. Trasa ma 285,7 km podzielonych na 19 odcinków specjalnych. W sumie wraz z dojazdami kierowcy przejadą prawie 1000 km. Rywalizacja rozpocznie się w czwartek 10 listopada od niespełna 3-kilometrowego odcinka Kuragaike Park. Piątek będzie najdłuższym dniem rajdu. Zawodnicy dwukrotnie pokonają odcinki Isegami’s Tunnel (23,29 km), Inabu Dam (19,38 km) oraz Shitara Town R (22,44 km).

Na sobotni etap złożą się próby Nukata Forest (20,56 km) i Lake Mikawako (14,74 km), które zostaną rozegrane podczas obydwu pętli. Pierwszą z nich zakończy odcinek Shinshiro City (7,08 km), a drugą pokonywany dwa razy krótki oes Okazaki City (1,40 km).

Niedzielne zmagania rozpocznie oes Asahi Kougen (7,52 km), który za drugim razem będzie rozegrany jako Power Stage. Oprócz tego załogi zmierzą się z odcinkiem Nenoue Plateau (11,60 km) oraz dwukrotnie z oesem Ena City (21,59 km).