Polska - Arabia Saudyjska. Michał Janota: Nie ma się tutaj kogo bać

Piłka nożna

- Uważam, że powinniśmy grać wysoko pressingiem, zaatakować ich i grać ofensywnie. Przede wszystkim nie ma się tutaj kogo bać, bo gramy z Arabią Saudyjską. Z całym szacunkiem dla nich, bo wygrali ten pierwszy mecz, ale z kim jak nie z nimi mamy tutaj wygrać mecz grupowy – przekonuje w rozmowie z Polsatsport.pl pomocnik Podbeskidzia Bielsko-Biała, Michał Janota, który jesienią 2019 roku grał w zespole Al-Fateh z Arabii Saudyjskiej.

Jak Pan ocenia pierwsze spotkania na mistrzostwach świata w Katarze? Jak na razie nie brakuje zaskakujących rozstrzygnięć, o czym zdążyło się już przekonać kilka mocnych ekip.

To może być turniej niespodzianek. Arabia Saudyjska pokonała Argentynę, Japonia wygrała z Niemcami, a w kilku innych meczach też niewiele zabrakło, aby faworyci zgubili punkty.

 

W naszej grupie taką sensację sprawiła Arabia Saudyjska, pokonując Argentynę…

 

Jestem zaskoczony tym zwycięstwem, aczkolwiek uważam, że Arabia Saudyjska zrobi jeszcze jakąś niespodziankę na tym turnieju. Postarali się o nią bardzo szybko, bo liczyłem, że zrobią ją w innym meczu. Ta wygrana z Argentyną tylko potwierdziła moje przypuszczenia, że to nie jest wcale taki zły zespół.

 

Całkiem niedawno grając w zespole Al-Fateh, miał Pan okazję poznać tych zawodników i ich ligę. Ta drużyna jest gotowa, aby pokusić się o kolejne niespodzianki?

 

W kadrze na ten turniej mają naprawdę kilku niezłych zawodników. Większość z nich nie jest znana na świecie, ale akurat z niektórymi z nich miałem styczność i uważam, że są to naprawdę nieźle wyszkoleni piłkarze. Przy tym bardzo zadziorni. Duża część kadry Arabii Saudyjskiej oparta jest na zawodnikach największego klubu tamtejszej ligi - Al-Hilal. Na ich korzyść przemawia fakt, że wszyscy grają w rodzimej lidze. To też ułatwia pracę ich selekcjonerowi, bo atutem tej drużyny jest właśnie jej zgranie. Poza tym na korzyść Arabii Saudyjskiej przemawia także pogoda, bo dla nich takie temperatury to coś normalnego. Trenują w takich warunkach, dlatego ten element będzie przemawiał na ich korzyść.

 

Którzy zawodnicy mają szansę pokazać się w Katarze z jak najlepszej strony?

 

Na pewno takim piłkarzem jest El-Dawsari. Nie jest wysoki, ale lubię jego styl gry. Miałem okazję grać przeciwko niemu i potrafi być bardzo niebezpieczny pod bramką przeciwnika. Podobnie jak i pomocnik Al-Faraj, z którym też miałem styczność i bez wątpienia jest zawodnikiem nietuzinkowym. W obronie mocnym punktem jest Tambakti. Jest to wysoki zawodnik i przy tym twardo grający. Potwierdził to w meczu z Argentyną, gdy po przeciwnej stronie miał piłkarzy tej klasy co Messi czy Di Maria. Saudyjczycy mają w swoim zespole indywidualności, ale ich największym atutem jest zespół.

 

ZOBACZ TAKŻE: Cezary Kowalski: Koniec paplania, weźcie się w garść i po prostu to wygrajcie!

 

W czym możemy upatrywać swoich szans na wygraną w sobotę?

 

Według mnie musimy wyjść na ten mecz i po prostu dobrze zagrać w piłkę. Mamy dobry zespół, utalentowanych zawodników i dysponujemy zgranym kolektywem. Trener Czesław Michniewicz też jest taktykiem i jestem przekonany, że na to spotkanie przygotuje coś fajnego. Uważam, że powinniśmy grać wysoko pressingiem, zaatakować ich i grać ofensywnie. Przede wszystkim nie ma się tutaj kogo bać, bo gramy z Arabią Saudyjską. Z całym szacunkiem dla nich, bo wygrali ten pierwszy mecz, ale z kim jak nie z nimi mamy tutaj wygrać mecz grupowy.

 

W takim razie gdzie należy szukać ich słabszych punktów?

 

Kiedy miałem okazję grać w Arabii Saudyjskiej, to największy problem mieli z realizowaniem założeń taktycznych. Piłkarzy mają naprawdę nieźle wyszkolonych technicznie, cieszą się piłką i grają ofensywnie, ale w większości klubów taktyka jest tym elementem, z którym Saudyjczycy mają kłopoty. Może poza ich najlepszym klubem Al-Hilal, gdzie pracują trenerzy z Europy o znanych nazwiskach i sporych osiągnięciach. Ich plan na mecz z nami będzie podobny do tego z Argentyną, tym bardziej że się sprawdził. Pod nieobecność kontuzjowanego Al-Faraja pojawi się luka w środku pola i to musimy bezwzględnie wykorzystać. To może być kluczowy element, który zadecyduje o końcowym wyniku.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie