Michał Niewiński: Nie mam presji przed startem w Gdańsku

Zimowe
Michał Niewiński: Nie mam presji przed startem w Gdańsku
fot. PAP
Michał Niewiński: Nie mam presji przed startem w Gdańsku

- Nie stawiam sobie żadnego minimum, które muszę spełnić żeby być zadowolonym. Przecież w sporcie głównie chodzi o to żeby czerpać z tego radość i z takim nastawieniem przystępuję do rywalizacji w mistrzostwach Europy – zapewnia przed startem w mistrzostwach Europy w short tracku reprezentant Polski, Michał Niewiński. Transmisje zawodów od piątku 13 stycznia na sportowych kanałach Polsatu.

Grzegorz Michalewski: Startowałeś już w igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata, ale rozpoczynające się w piątek w gdańskiej hali Olivia mistrzostwa Europy będą dla Ciebie debiutem na tego typu zawodach.

 

Michał Niewiński: Dokładnie, będzie to dla mnie nowe doświadczenie. Wprawdzie jestem już „objeżdżony” po największych światowych imprezach, to pierwszy raz będę miał możliwość rywalizacja na mistrzostwach Europy.

 

Podobno ściany pomagają gospodarzom. Czy doping polskich kibiców i miejsce rozgrywania tych zawodów wpływają na Ciebie mobilizująco czy powodują u Ciebie jeszcze większą presję?

 

Myślę że na pewno w jakimś stopniu pomagają, wsparcie bliskich zawsze jest mile widziane. Jeśli chodzi o presję z tym związaną, to u mnie ona nie występuje. Być może spowodowane jest to tym, że od „dzieciaka” na zawodach zawsze byli ze mną rodzice i nie nakładali na mnie presji

 

W tym sezonie widać u Ciebie duży progres – na wszystkich trzech indywidualnych dystansach poprawiłeś swoje rekordy życiowe podczas zawodów pucharu świata.

 

Ten progres jest widoczny gołym okiem, ale też ja wychodzę z założenia, że dopóki nie jesteś najlepszy na świecie to masz coś do poprawy lub zmiany. Wydaje mi się że te myślenie pozwala mi się też codziennie rozwijać.

 

Podczas ostatniego pucharu świata w Kazachstanie zdobyłeś historyczny medal dla polskiego short tracku – w rywalizacji sztafet mieszanych zdobyłeś brązowy medal.

 

Tak,  jest to medal historyczny, a już niedługo okaże się czy przełomowy.

 

Indywidualnie najlepiej w tym sezonie spisałeś się na 500 metrów plasując się na dwudziestym miejscu w Salt lake City i dwunastym w Ałmatach. W Kazachstanie zająłeś osiemnastą lokatę w rywalizacji na 1500 metrów. Który dystans jest Twoim ulubionym?

 

Szczerze mówiąc to nie mam ulubionego dystansu. Staram się być jak najlepszy na każdym z nich. Jest to też spowodowane tym i mam tego świadomość, że daje mi to więcej szans do wykorzystania tego na zawodach. Dzięki temu mogę to przekuć w medal

 

Jakie cele stawiasz przed swoim startem w Gdańsku?

 

Wiadomo że jest to medal, ale nie stawiam sobie żadnego minimum, które muszę spełnić żeby być zadowolonym. Przecież w sporcie głównie chodzi o to żeby czerpać z tego radość i z takim nastawieniem przystępuję do rywalizacji w mistrzostwach Europy.

 

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie