Wiemy, co ze zdrowiem Piotra Nowakowskiego. Złe wieści dla kibiców

Siatkówka
Wiemy, co ze zdrowiem Piotra Nowakowskiego. Złe wieści dla kibiców
fot. PAP/Piotr Nowak
Piotr Nowakowski doznał kontuzji barku podczas sobotniego meczu

– Uraz Piotra Nowakowskiego na ten moment nie wymaga interwencji chirurgicznej, ale w tym sezonie już nie zagra. Prawdopodobnie czeka go od czterech do sześciu tygodni rehabilitacji – powiedział trener Projektu Warszawa Piotr Graban dla Sport.pl. Siatkarz doznał kontuzji barku podczas sobotniego meczu ćwierćfinałowego PlusLigi, w którym stołeczny klub podejmował Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

Nowakowski po raz kolejny w swojej karierze doznał urazu barku. Z podobnymi kłopotami środkowy Projektu Warszawa musiał zmierzyć się pod koniec zeszłego sezonu, ale wtedy udało mu się dokończyć rywalizację w PlusLidze. Jednak problemy z barkiem, jak przyznał Nowakowski, miały duży wpływ na podjęcie decyzji o zakończeniu jego kariery reprezentacyjnej. Tym razem uraz - zwichnięcie barku – okazał się poważniejszy, dlatego siatkarza nie zobaczymy już w tym sezonie na parkietach PlusLigi.

 

ZOBACZ TAKŻE: Marek Magiera: Widowiska na miarę finału sezonu


W trakcie pierwszego seta sobotniego spotkania, po akcji na siatce, Piotr Nowakowski upadł na parkiet. Niepokój pojawił się nie tylko na twarzach wszystkich kibiców zgromadzonych na hali Torwar, ale przede wszystkim w szeregach obu mierzących się ze sobą drużyn, których zawodnicy niejednokrotnie podkreślali, że bardzo mocno odczuwają już trudy sezonu ligowego 2022/2023. Dwukrotny mistrz świata opuścił boisko i udał się do szatni z fizjoterapeutą i klubowym lekarzem. Wrócił w połowie następnej partii, zajmując miejsce w kwadracie dla rezerwowych i przykładając do barku chłodzący okład. W kolejnych dniach siatkarz przeszedł badania, by sprawdzić jak poważny jest uraz, którego się nabawił.  


– Niestety, będą potrzebne delikatne zabiegi i prawdopodobnie od czterech do sześciu tygodni rehabilitacji. Być może trzeba będzie zastosować ostrzykiwanie pod kątem stanu zapalnego. Na tę chwilę nie ma konieczności interwencji chirurgicznej, ale na pewno już w tym sezonie Piotrka na boisku nie zobaczymy – relacjonował trener Projektu w rozmowie ze Sport.pl.

 

Ćwierćfinałowa rywalizacja w parze Projekt Warszawa – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zakończyła się zwycięstwem dwukrotnych klubowych mistrzów Europy. Walka była bardzo zacięta, o czym świadczy fakt, że o wyniku aż trzech spotkań zadecydował tie-break. W sobotnim meczu siatkarze z Warszawy nie zdołali jednak przedłużyć rywalizacji, przegrywając mecz 1:3. Szkoleniowiec warszawskiej drużyny przyznał, że kontuzja Piotra Nowakowskiego była jednym z kluczowych momentów ostatniego hitowego starcia ćwierćfinałowego PlusLigi.


– Graliśmy bardzo dobrą siatkówkę, wyrównaną przez pierwsze dwa sety. Strata Piotrka nas troszkę wybiła z uderzenia. Mieliśmy – przynajmniej przez pewien czas – takie zwątpienie w nogach i rękach, a ZAKSA poczuła wtedy krew. Było widać, że dostrzegli swoją szansę, że to ten moment, by coś zmienić. Poszli na maksa. Wiedzieli, że to jest pewnie ich jedyna szansa, żeby nie grać tego piątego meczu. Z piłki na piłkę i z seta na set grali coraz lepiej. Czapki z głów, są świetną drużyną – przyznał Piotr Graban.

 

Projekt Warszawa będzie teraz walczyć o piąte miejsce tegorocznych rozgrywek. Warszawiacy poznają przeciwnika po środowym starciu Aluronu CMC Warty Zawiercie z zespołem Indykpolu AZS Olsztyn.

 

 

OL, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie