Angielski gigant uprzedzi Bayern? Chodzi o następcę Roberta Lewandowskiego

Media uderzają w Barcelonę! Podważają Lewandowskiego

Harry Kane zapracował już bez wątpienia na miano legendy "Kogutów". Do stołecznego klubu dołączył jako 11-latek, po czym przeszedł przez kolejne szczeble szkolenia i trafił do pierwszej drużyny. Obecnie jest jej kapitanem i liderem.

ZOBACZ TAKŻE: Jaka przyszłość czeka Krzysztofa Piątka? Włosi go nie chcą

Wielu ekspertów wymienia Anglika w gronie najlepszych napastników świata. Jego problem polega jednak na tym, że poza indywidualnymi osiągnięciami (piłkarz roku, król strzelców), nie może pochwalić się żadnymi trofeami. Tottenham od dawna nie wygrał bowiem ani mistrzostwa, ani pucharu, ani Ligi Mistrzów.

Według angielskich mediów, to właśnie główny powód, dla którego Kane od jakiegoś czasu rozważa odejście z drużyny "Kogutów". W przeszłości zawodnik był łączony z Manchesterem City, ale ostatecznie do przeprowadzki nie doszło.

W zeszłym roku dziennikarze donosili natomiast o poważnym zainteresowaniu snajperem ze strony Bayernu Monachium. W stolicy Bawarii Anglik miałby zastąpić Roberta Lewandowskiego. Do transferu nie doszło, a monachijczycy rozegrali niemalże cały sezon bez topowej dziewiątki.

Teraz temat powrócił. Według doniesień Matta Law z "The Daily Telegraph", Bayern wciąż ma Kane'a na swojej liście życzeń. Pojawił się jednak nieoczekiwany problem - do grona chętnych na jego usługi dołączył angielski gigant, Manchester United.

"Czerwone Diabły" mają - według dziennikarza - przygotowywać się do rozmów z właścicielem Tottenhamu, który za swojego gwiazdora żąda około 100 milionów funtów. Co jednak ciekawe, kluby spoza Anglii mogłoby liczyć na swoistą taryfę ulgową - dla nich Kane byłby na sprzedaż za 20 milionów mniej.

Umowa napastnika z "Kogutami" obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku.