Skandal po finale Fortuna Pucharu Polski! Doszło do rękoczynów na boisku

Piłka nożna
Skandal po finale Fortuna Pucharu Polski! Doszło do rękoczynów na boisku
fot. Polsat Sport

Legia Warszawa po raz 20. w historii wygrała krajowy puchar, jednak po serii rzutów karnych na boisku doszło do rękoczynów. Głównym prowodyrem zajścia był piłkarz Legii Warszawa.

Legia Warszawa w wielkim finale pokonała po konkursie rzutów karnych Raków Częstochowa. Po obronionej "jedenastce" przez bramkarza Kacpra Tobiasza legioniści pobiegli w kierunku sektorów kibiców swojego zespołu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Josue prowokuje Marka Papszuna (ZDJĘCIE)

 

W czasie celebrowania radości doszło jednak do skandalicznego zajścia. Filip Mladenović, gracz Legii Warszawa, starł się z rywalami na płycie boiska. Dostał za to po meczu czerwoną kartkę od sędziego Piotra Lasyka.

 

To zachowanie skrytykował w studiu pomeczowym Dariusz Dziekanowski, ekspert Polsatu Sport i były reprezentant Polski.

 

- To nie są dopuszczalne sytuacje, trzeba panować nad swoimi nerwami. Nie może być tak, że dochodzi do rękoczynów i takich sytuacji - powiedział.

 

 

Serb grał 106 minut. W jego miejsce na drugą część dogrywki wszedł Makana Baku.

PSZ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie