Australijczyk wygrał etap Giro d'Italia, ale lider pozostał niezmienny

Inne
Australijczyk wygrał etap Giro d'Italia, ale lider pozostał niezmienny
fot. PAP/EPA
Giro d'Italia

Australijczyk Michael Matthews z ekipy Jayco AlUla wygrał w miejscowości Melfi trzeci etap wyścigu kolarskiego Giro d'Italia. Różową koszulkę lidera zachował mistrz świata Belg Remco Evenepoel (Soudal-Quick Step).

Matthews najszybciej finiszował z peletonu, wyprzedzając Duńczyka Madsa Pedersena (Trek-Segafredo) i swojego rodaka Kadena Grovesa (Alpecin-Deceuninck).

 

ZOBACZ TAKŻE: Holenderka wygrała Vuelta a Espana. Wysokie miejsce Katarzyny Niewiadomej

 

Czołowa grupa liczyła tylko około 60 kolarzy. Ukończyli w niej etap Evenepoel i jego najgroźniejszy rywal Primoz Roglic (Jumbo-Visma), którzy 10 km przed metą stoczyli pojedynek o bonifikaty na lotnym finiszu w miejscowości Rapolla: trzysekundową premię zdobył Belg, a Słoweniec zyskał dwie sekundy.

 

W klasyfikacji generalnej Evenepoel wyprzedza o 32 s Portugalczyka Joao Almeidę (UAE Team Emirates) oraz o 44 Roglica.

 

Peleton porwał się na dwóch podjazdach w drugiej części etapu. Z tyłu został m.in. zajmujący dotychczas drugie miejsce Włoch Filippo Ganna (Ineos Grenadiers), który dojechał do mety ze stratą ponad 15 minut. W tej samej dużej grupie finiszował w Melfi jedyny polski kolarz w stawce - Cesare Benedetti (Bora-hansgrohe).

 

32-letni Matthews odniósł trzecie w karierze zwycięstwo etapowe w Giro d'Italia, ale od poprzedniego minęło osiem lat. Australijczyk ma na koncie także cztery wygrane etapy w Tour de France i trzy we Vuelta a Espana.

 

"Brak mi słów. Zwycięstwo etapowe jest czymś wyjątkowym, to więcej niż mogłem sobie wyobrazić" - podkreślił australijski weteran w rozmowie z Eurosportem.

 

We wtorek kolarze będą się ścigać na pagórkowatym odcinku do Lago Laceno. Evenepoel zapowiedział już wcześniej, że tego dnia ze względów taktycznych chce oddać różową koszulkę lidera komuś innemu, żeby zespół Soudal-Quick Step nie tracił zbyt wiele energii na jej obronę. Najlepszym scenariuszem dla Belga byłaby ucieczka słabszych zawodników, ale - jak dodał - jeśli plan się nie ziści, to nie będzie tragedii.

JŻ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie