Jan Krzysztof-Duda dla Polsatu Sport. "Tenis bliski mojemu sercu. Dostrzegam podobieństwa"

Inne
Jan Krzysztof-Duda dla Polsatu Sport. "Tenis bliski mojemu sercu. Dostrzegam podobieństwa"
fot. PAP
Jan-Krzysztof Duda

Jan-Krzysztof Duda to najbardziej znany i najlepszy polski szachista, który należy do ścisłej światowej czołówki zawodników. Chwalony przez Magnusa Carlsena czy legendarnego Garriego Kasparowa opowiedział nam o tej pięknej dyscyplinie sportu, jak i również zdradził, dlaczego tenis jest bliski jego sercu i co sądzi o pojawianiu się szachów w kinematografii.

Krystian Natoński: Na konferencji prasowej podczas SuperBet Rapid&Blitz Poland 2023 Magnus Carlsen był zasypywany pytaniami o kibicowanie Realowi Madryt oraz futbol. A jaka jest pasja Jana-Krzysztofa Dudy?

 

Jan-Krzysztof Duda: Na pewno nie jest nią futbol. Raz na jakiś czas lubię obejrzeć dobry mecz, ale nie kibicuję żadnej drużynie. Rzadko mam czas, aby robić to w sposób ciągły. Na pewno tenis ziemny jest bliski mojemu sercu. Sam bardzo lubię grać, oczywiście na żałosnym poziomie. Widzę też koncepcyjne podobieństwa między tenisem a szachami. Staram się kibicować Idze Świątek, a wcześniej Agnieszce Radwańskiej, chociaż byłem wtedy bardzo mały (śmiech).

 

O jakich podobieństwach koncepcyjnych między tenisem a szachami mówimy?

 

W obu przypadkach jest gra jeden na jeden, ruch za ruch. Serwis, podobnie jak granie białymi pionkami w szachach, daje przewagę.

 

W szachach jest chyba więcej możliwości taktycznych, aby zaskoczyć przeciwnika.

 

Szachy mają bardzo dużo takich możliwości. Nie pamiętam dokładnie jaka ta liczba, ale podobna do liczby atomów we wszechświecie (śmiech). To jest właśnie piękne w tej grze. Mimo, że pojawiają się komputery i jest zaawansowana technologia, to ta gra nadal nie została rozgryziona. Jeszcze wiele wody musi upłynąć.

 

ZOBACZ TAKŻE: Magnus Carlsen z wizytą w Polsce. "Jestem lepszy w szachach niż Haaland w futbolu"

 

Człowiek kontra maszyna. Pewnie wiele razy proszono pana o opinię na ten temat.

 

Człowiek nie umywa się do maszyn. W szachach, jak i w życiu, gdy jeszcze technologia się "podciągnie" przez kolejne dziesięć, dwadzieścia, pięćdziesiąt lat, to maszyny we wszystkim będą lepsze. Sztuczna inteligencja miała swój boom w szachach. Był to 2017 rok, kiedy sztuczna inteligencja uczyła się grać sama ze sobą.

 

Szachy z roku na rok stają się coraz bardziej popularne, chociażby ze względu na pojawianie się nich w kinematografii. Przykład to serial "Gambit Królowej". Jak pan ocenia realizm zachowany w tej produkcji?

 

Szachistom ten serial się bardzo podoba przede wszystkim dlatego, że został bardzo dobrze zrobiony od strony szachowej. Nie ma tzw. "gambitu sandomierskiego" jak w "Ojcu Mateuszu", gdzie jak zaczynali grę, to nie było połowy figur ustawionych. Serial został nakręcony przez Amerykanów, więc widać akcent Hollywood. W tamtych czasach nie było kobiet tak dobrze grających w szachy, więc można jedynie zadać pytanie, na ile to jest realne, że kobieta prowadząc taki tryb życia i suplementując się takimi substancjami jak w serialu, mogła osiągnąć taki sukces. Serial niewątpliwie był bardzo ciekawy i zawierał wiele wątków szachowych. Znam zawodników, którzy patrzą się na sufit, chociaż nie wyobrażają sobie kamiennych figur w 3D (śmiech).

 

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie