"On nie jest akceptowany w szatni Legii! To żadna tajemnica..."

Piłka nożna
"On nie jest akceptowany w szatni Legii! To żadna tajemnica..."
fot. Cyfrasport

Klęska Legii Warszawa z Molde oraz słabe mecze w lidze z Ruchem Chorzów, Puszczą Niepołomice oraz Koroną Kielce postawiły klub pod pręgieżem. Media krytykują, a kibice wręcz żądają głów. Akcja „Kostaout” rozlała się po mediach społecznościowych. Bo zawsze najłatwiej obarczyć winą i zmienić trenera.

Cezary Kowalski: Czy Kosta Runjaić powinien zostać zwolniony?

 

Marek Jóźwiak, były piłkarz reprezentacji Polski i Legii Warszawa: Przede wszystkim nie jestem pewien, czy Legia ma plan B i kogoś właściwego, kto podjąłby się tego zadania. Niby wolny jest Marek Papszun, ale skoro jakiś czas temu poszedł komunikat, że obecnym władzom Legii z Markiem nie jest po drodze, to zatrudnianie go obecnie byłoby brakiem konsekwencji. Druga sprawa to kontrakt Runjaicia. Przecież niedawno został on przedłużony o kolejne lata. Sam nie odejdzie, bo zdaje sobie sprawę, że nikt w Polsce nie zapłaci mu aż tak wiele (najprawdopodobniej około 150 tysięcy złotych za miesiąc – CK). Takie zwolnienie kosztowałoby klub gigantyczne pieniądze i jeszcze trzeba by płacić jego następcy. Dlatego chyba błędem było pakowanie się w tak długą umowę. To ograniczyło ewentualne ruchy pracodawcy.

 

ZOBACZ TAKŻE: Boniek: Legia? Wszyscy na sprzedaż

 

Mówiło się, że kluby z drugiej Bundesligi są Runjaiciem zainteresowane, więc może warto było się zabezpieczyć…

 

Przecież te pogłoski były rozpuszczane przez jego menedżerów, aby przygotować lepszy grunt do negocjacji. Normalna sprawa w tym biznesie.

 

Dlaczego zespół, który był w stanie jesienią pokonać czołowy zespół angielskiej Premier League, dziś jest taki słaby?

 

Po pierwsze wtedy nie był aż taki mocny. Skumulowały się wówczas pewne sprawy korzystne dla Legii, a niekorzystne dla Anglików i udało się. Myślę, że dziś taki wynik nie byłby już możliwy. Legia fatalnie gra w obronie, a dawny lider Josue też już nie pomaga.

 

Co dzieje się z Portugalczykiem?

 

Nie ma chemii. On jest narcyzem, który najlepiej czuje się ze sobą samym. Nie jest żadną tajemnicą w środowisku, że nie jest akceptowany w szatni przez resztę graczy i atmosfera wokół niego jest coraz bardziej gęsta.

 

Tzw. szatnia w ogóle reaguje na to, co się ostatnio wyprawia na boisku?

 

Właśnie w tym sęk, że nie. Wiem, że po meczu nie poszli wspólnie na piwo. Zawsze, kiedy w Legii nie szło, a drużyna była jednością, zawodnicy spotykali się nieoficjalnie i próbowali sobie wyjaśniać problemy. Bywało nawet ostro. Teraz tej sportowej złości brakuje. Przegraliśmy, trudno.

 

Co Runjaić robi źle?

 

Nie wiem, co robili podczas zgrupowania w Turcji, ale to przygotowanie na dziś nie wygląda najlepiej. Abstrahując od liczby błędów w każdej formacji, to nie rozumiem decyzji personalnych Kosty. Dlaczego w meczu z Koroną zdjął Blaża Kramera, Bartosza Kapustkę i Marca Guala, skoro to byli najlepsi zawodnicy na boisku? Dlaczego w przerwie pierwszego meczu z Molde wybiera skład tak źle, że w przerwie musi dokonać aż czterech zmian? Dlaczego obrona wciąż gra w innym składzie? Tutaj potrzeb większej stabilności, powtarzalności. Wydaje mi się, że trener rotuje składem, bo chce, aby wszyscy byli szczęśliwi i potrzebni. To błąd.

 

Odejście Slisza i Muciego aż tak bardzo zaszkodziło?

 

Wydaje mi się, że akurat na to nie można wszystkiego zrzucić. Problem jest głębszy. Wiele drobnych i grubszych spraw się na niego składa. Nawet niby taki drobiazg, jak sposób komunikowania. Nie może być tak, że w Legii, w polskim klubie, językiem oficjalnym jest angielski. Bo trener przez siedem lat pobytu w Polsce musi wykorzystywać tłumacza. Zawodnicy to widzą i myślą sobie: chłop się nawet nie stara. Tylko my musimy się starać.

 

W normalnej sytuacji, po takich odejściach, do pierwszego składu powinni pchać się młodzi z Akademii, którzy chcieliby ich zastąpić. Takiej presji jednak w Legii nie ma. Raczej mówi się o kolejnych transferach obcokrajowców…

 

Słyszałem Jacka Zielińskiego w waszym „Cafe Futbol”. Jacek jest bardzo inteligentnym i mądrym facetem, potrafi to wszystko pięknie wyjaśnić, jakoś zakamuflować, obronić swoje tezy. Ale ostatnio wyszedł Runjaić po meczu w Kielcach i wywalił kawę na ławę. Powiedział, że Legia to nie jest miejsce dla rozwijania zawodników, że potrzebuje gotowych na teraz. Czyli zdradził swoja filozofię. Jednocześnie zaorał cały trud Akademii. Przecież to spowoduje, że następni gracze, którzy tam się szkolą, będą szukać szczęścia gdzie indziej, bo w Legii nie mają szans.

 

Cezary Kowalski/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie