Najpiękniejsza siatkarka: Nie będę hipokrytką, każdy lubi, gdy docenia się jego urodę

Siatkówka

Ivana Nesović, była siatkarka, uznana niegdyś za najpiękniejszą serbską zawodniczkę, udzieliła wywiadu krajowym mediom, w którym poruszyła między innymi temat swojej urody oraz... zbyt krótkiego epizodu w drużynie narodowej.

35-letnia obecnie Nesović zakończyła karierę po sezonie 2018/2019, w którym broniła barw południowokoreańskiego Gimcheon Korea Expressway Hi-Pass. Przez długi czas bałkańskie media określały ją mianem "najpiękniejszej serbskiej zawodniczki". W podcaście "Serviranje sa Ivanom i Vemom" była atakująca opowiedziała, jak podchodziła do tych komentarzy.

 

ZOBACZ TAKŻE: To byłby hit! Czołowa siatkarka kadry Polski trafi do włoskiego giganta?

 

- Nie rozumiem, że dla niektórych ludzi może to być problem. Jeśli lubisz grać w pełnym makijażu, to graj. Jeśli nie, rób inaczej. Długo nie mogłam się pogodzić z myślą, że komuś to przeszkadzało i że ktoś mógł pomyśleć, że od tego zależy moja gra. Przecież to nie było tak, że myślałam wyłącznie o moim wyglądzie. Nie będę hipokrytką, bo każdy lubi, gdy docenia się jego urodę, każda kobieta lubi usłyszeć, że jest piękna, ale z drugiej strony w sportach zespołowych nie jest niczym dobrym, że tak duża uwaga skupiona jest na jednej osobie. Niestety, ludzka natura jest taka, że lubimy stwarzać problemy - powiedziała Nesović.

 

Była zawodniczka między innymi Crvenej zvezdy, włoskiego AGIL Volley Trecate i greckiego Olympiakosu Pireus przyznała, że najbardziej w karierze żałuje jednak zbyt krótkiej przygody z kadrą. Choć jej talent został bardzo szybko dostzeżony przez selekcjonera Zorana Terzicia, sama atakująca zaliczyła w reprezentacji zaledwie epizod. Po latach przyznała, że może za to winić jedynie siebie.

 

- "Terza" chciał mnie w kadrze, ale problemem była wówczas moja waga. Nikt nie mógł mi pomóc. Byłam nastolatką, nie miałam pojęcia o zdrowym odżywianiu i o tym, jak ważna jest ta kwestia w życiu profesjonalnego sportowca. Chowałyśmy się po treningu i ukradkiem jadłyśmy pizzę, bo myślałyśmy, że następnego dnia wybiegamy to na treningu i nie będzie żadnego problemu. To, że nie zaistniałam w drużynie narodowej, to tylko moja wina. Teraz, z perspektywy czasu, uważam, że Terzić chciał dla mnie dobrze. Ja też, mając do wyboru dwie zawodniczki o podobnym poziomie umiejętności, nie powoływałabym tej, która ma np. 15 kg nadwagi. Dla siatkarki, zwłaszcza atakującej, każdy dodatkowy kilogram to ogromne obciążenie, szczególnie przy tylu skokach na treningach i meczach. Tu nie chodziło o kwestie estetyczne, ale o moje zdrowie. Bardzo mi przykro, ale nie mogę za to winić ani trenera, ani siebie, ani mojej mamy. To była kwestia braku świadomości - zakończyła 35-latka.

 

Ivana Nesović w trakcie siatkarskiej kariery sięgała między innymi po mistrzostwo i Puchar Serbii, mistrzostwo i Puchar Grecji oraz mistrzostwo Korei Południowej. Jedyny sukces z kadrą osiągnęła jeszcze jako juniorka, zdobywając srebro mistrzostw świata juniorek.

 

Robert Iwanek/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie