Wygrali z ZAKSĄ, a teraz znów zaskoczyli! Zatrzymali kolejny zespół walczący o play-offy

Siatkówka
Wygrali z ZAKSĄ, a teraz znów zaskoczyli! Zatrzymali kolejny zespół walczący o play-offy
fot. PAP/Krzysztof Świderski

Ślepsk Malow Suwałki pokrzyżował plany kolejnej drużynie walczącej o awans do ćwierćfinałów PlusLigi. Kilka dni temu zespół trenera Dominika Kwapisiewicza pokonał Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, teraz w przedostatniej kolejce fazy zasadniczej, wygrał 3:2 z PSG Stalą Nysa.

Ślepsk, dzięki niespodziewanej wyjazdowej wygranej z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w Wielki Piątek oraz korzystnym wynikom w innych świątecznych meczach (porażki Enei Czarnych Radom, Exact Systems Hemarpolu Częstochowa i GKS-u Katowice) przed wtorkowym starciem z PSG Stalą był już pewny utrzymania w PlusLidze. W ostatnim spotkaniu fazy zasadniczej przed własną publicznością walczył już tylko o to, by zapewnić sobie grę o 11. miejsce.

 

ZOBACZ TAKŻE: Katastrofa o krok. Siatkarze ZAKSY stracili nadzieję? Wymowne słowa gwiazdora

 

Dla nysan stawka była dużo wyższa. Zespół trenera Daniela Plińskiego kilka dni temu bardzo przybliżył się do play-offów, wygrywając 3:2 z Projektem Warszawa. Ewentualne zwycięstwo w Suwałkach dałoby Stali niemal stuprocentową pewność awansu do ćwierćfinału rozgrywek drugi rok z rzędu.

 

Pierwszy set nie zapowiadał jednak wygranej gości. Partia ułożyła się po myśli graczy Ślepska, którzy szybko zdobyli kilkupunktową przewagę (10:6) i później już nie dali sobie jej odebrać. Suwałczanie co prawda wciąż występowali bez swojego pierwszego rozgrywającego Matiasa Sancheza (uraz łokcia), ale zastępujący go Maksim Buculjević umiejętnie kierował grą zespołu. W ataku wyróżniał się kapitan drużyny trenera Dominika Kwapisiewicza, Bartosz Filipiak, ważne punkty zdobywał też MVP meczu z ZAKSĄ Żiga Stern.

 

Po asie Słoweńca w końcówce seta gospodarze prowadzili 21:15. Setbola dał Ślepskowi skuteczny atak Filipiaka w kontrze (24:17), a wygraną w tej części spotkania i prowadzenie 1:0 - as kapitana ekipy z Suwałk (25:17).

 

Początek drugiej odsłony to nierówna gra obu ekip. Najpierw serię punktów zdobyła Stal i odskoczyła na 10:4, potem cztery kolejne akcje wygrali suwałczanie i zbliżyli się na 10:8. Później wynik się ustabilizował i aż do końcowej części seta nysanie prowadzili różnicą dwóch, trzech "oczek".

 

Gospodarze wyrównali na 21:21 po kolejnym pewnym ataku Filipiaka i asie serwisowym Bucujlevicia, jednak ostatnie słowo w drugiej partii należało do gości. Dzięki skutecznemu blokowi Konrada Jankowskiego na Bartoszu Firszcie Stal miała dwie piłki setowe (24:22) i nie zmarnowała szansy na wyrównanie. Gdy Maciej Muzaj przedarł się w ataku przez ręce Konrada Stajera, zwyciężyła 25:23.

 

W secie numer trzy znów lepiej spisywali się zawodnicy Ślepska. Zaczęli od prowadzenia 4:0, kilka minut później, po punktowym serwisie Buculjevicia, wygrywali 8:3. Po kolejnym asie, tym razem autorstwa Jakuba Macyry było 11:5, a skuteczny atak Sterna dał gospodarzom aż dziewięć "oczek" przewagi (18:9).

 

Przy wysokim prowadzeniu rywali trener Pliński dokonał kilku zmian, na boisku pojawili się m.in. Patryk Szczurek i Kamil Kosiba, ale nie wpłynęło to na obraz gry. Już do końca partii dominował zespół Ślepska, który ostatecznie wygrał w takim samym stosunku, jak w pierwszej odsłonie - 25:17.

 

Kolejną partię blokami na Macyrze i Filipiaku otworzył Konrad Jankowski i w ten sposób dał Stali trzy punkty przewagi (3:0). Jednak goście nie cieszyli się z niej długo - ich duże problemy w przyjęciu, błędy w ataku, a także seria świetnych serwisów Firszta, sprawiły, że od wyniku 5:3 przegrali siedem kolejnych wymian i tracili do drużyny z Suwałk aż pięć punktów (5:10). 

 

W drugiej części seta nysanie wyrwali się z marazmu - po dwóch skutecznych atakach Gierżota i bloku Muzaja na Firszcie złapali kontakt punktowy (13:14) i potem długo trzymali się blisko gospodarzy. W końcówce dwa razy przytomnie zachował się Gierżot, zdobył dla swojej ekipy dwa niezwykle ważne punkty i dał jej prowadzenie 22:21.

 

Chwilę później młody przyjmujący Stali mocnym serwisem odrzucił rywali od siatki i zmusił Firszta do ataku z wysokiej piłki, a skrzydłowy Ślepska nie zdołał się przedrzeć przez blok Jankowskiego. Goście wygrali 26:24 i doprowadzili do tie-breaka. 

 

Decydująca partia rozpoczęła się od ogromnych problemów gości w ataku. Kolejnych akcji nie kończyli Muzaj i El Graoui, a suwałczanie odpowiadali skutecznymi kontrami lub punktami w bloku. Siatkarze Stali pierwszy punkt w tej części spotkania zdobyli dopiero, gdy gospodarze mieli ich już na koncie sześć (6:1). 

 

Stal zdołała odrobić część strat, ale po kolejnym asie Bucujlevicia, który był już siedemnastym punktem w całym meczu zdobytym przez graczy Ślepska zagrywką, znów przegrywała różnicą pięciu "oczek" i do odwrócenia losów tie-breaka potrzebowała małego siatkarskiego cudu. Ten nie nastąpił - w ostatniej akcji spotkania Filipiak, wybrany potem najlepszym graczem meczu, zdobył punkt bezkompromisowym atakiem, dając swojej drużynie zwycięstwo 15:9 i 3:2 w całym meczu.

 

Dzięki wygranej ekipa z Suwałk umocniła się na 12. miejscu w tabeli. PSG Stal wciąż jest na gwarantującej występ w 1/4 finału siódmej pozycji i w tej kolejce na pewno jej nie straci. W ostatniej kolejce może zapewnić sobie awans do play-off, jeśli wygra u siebie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Wcześniej miejsce w ćwierćfinałach mogą jej dać właśnie Aluron oraz Jastrzębski Węgiel, jeśli w swoich meczach 29. kolejki pokonają za trzy punkty odpowiednio Grupę Azotu ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle i PGE GiEK Skrę Bełchatów. 

 

PlusLiga, 29. kolejka

Ślepsk Malow Suwałki - PSG Stal Nysa 3:2 (25:17, 23:25, 25:17, 24:26, 15:9)

 

Ślepsk: Maksim Buculjević (4), Bartosz Filipiak (28), Żiga Stern (17), Paweł Halaba (2), Konrad Stajer (7), Jakub Macyra (8), Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Bartosz Firszt (11), Ernest Kaciczak.

 

Stal: Tsimafei Zhukouski (1), Maciej Muzaj (16), Zouheir El Graoui (15), Michał Gierżot (15), Nicolas Zerba (6), Konrad Jankowski (6), Kamil Szymura (libero) oraz Kamil Kosiba (2), Patryk Szczurek, Wojciech Włodarczyk (2), Kamil Dembiec (libero). 

 

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie