Pięć setów w półfinale Tauron Ligi. Reprezentantka Polski bohaterką tie-breaka

Siatkówka
Pięć setów w półfinale Tauron Ligi. Reprezentantka Polski bohaterką tie-breaka
fot. PAP/Łukasz Gągulski
Trzy bloki Magdaleny Jurczyk (z numerem 95) w tie-breaku meczu PGE Rysic Rzeszów z BKS-em BOSTIK ZGO Bielsko-Biała przyczyniły się do zwycięstwa rzeszowskiego zespołu 3:2

PGE Rysice Rzeszów pokonały na wyjeździe BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała w pierwszym meczu półfinałowym Tauron Ligi. W decydującym piątym secie świetnie spisała się środkowa reprezentacji Polski Magdalena Jurczyk - jej punktowe bloki w trzech kolejnych akcjach wydatnie przyczyniły się do zwycięstwa Rysic 15:8 i 3:2 w całym spotkaniu.

W rywalizacji drugiej (BKS) i trzeciej (Rysice) drużyny fazy zasadniczej Tauron Ligi trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Obie drużyny szybko, bo w dwóch meczach, uporały się ze swoimi ćwierćfinałowymi przeciwniczkami. W nieco lepszym stylu zrobiły to rzeszowianki, które przeciwko MOYA Radomce Radom nie straciły ani jednego seta. Bielszczanki miały kłopoty w pierwszym spotkaniu z UNI Opole (3:2), drugie wygrały już gładko.

 

ZOBACZ TAKŻE: Pogromcy ZAKSY znów zaskoczyli! Zatrzymali kolejny zespół walczący o play-offy

 

W bezpośrednich starciach w pierwszej części sezonu lepszy był ten zespół, który grał na wyjeździe. Rysice wygrały w Bielsku-Białej 3:0, siatkarki BKS-u w Rzeszowie 3:1.

 

Wtorkowy mecz półfinałowy lepiej rozpoczęły zawodniczki trenera Bartłomieja Piekarczyka. Przy serwisie Julii Nowickiej szybko objęły prowadzenie 4:0, potem wygrywały 11:6. Kolejny fragment pierwszej partii należał już do ekipy gości. Rysice wyrównały na 15:15, a po asie Amandy Coneo po raz pierwszy były na prowadzeniu (15:16).

 

Kolumbijka została w polu zagrywki jeszcze długo, a dzięki jej świetnym serwisom zespół trenera Stephane'a Antigi wygrywał kolejne akcje. Serię Coneo zakończył dopiero blok Pauliny Majkowskiej na Ann Kalandadze, jednak drużyna z Bielska-Białej przegrywała wówczas już 16:22. Całego seta, po nieudanej zagrywce Nowickiej, przegrała 19:25.

 

W drugiej odsłonie do stanu 8:8 trwała wyrównana walka, potem przewagę osiągnęły bielszczanki. Siatkarki BKS-u przede wszystkim były skuteczniejsze w ataku od swoich rywalek, a główne role w ich zespole grały w tym fragmencie spotkania Kertu Laak oraz Martyna Borowczak.

 

Zdobywczynie Pucharu Polski 2024 prowadziły 14:9, potem 21:15 i 24:18. Podobnie jak pierwszą partię, tak i tą zakończyła nieudana zagrywka - zepsuty serwis Weroniki Centki dał miejscowym wygraną 25:19 i remis 1:1 w setach.

 

Set numer trzy rozpoczął się w niezwykły sposób - przy zagrywce Nowickiej BKS zdobył aż osiem punktów z rzędu. Przy wyniku 8:0 Antiga poprosił o czas dla swojego zespołu i w czasie przerwy w energiczny sposób tłumaczył coś swoim zawodniczkom. Te po powrocie na boisku zaczęły grać lepiej. Najpierw przerwały serię rywalek, potem dzięki blokom Wiktorii Kowalskiej i Magdaleny Jurczyk zmniejszyły straty do pięciu "oczek" (10:5).

 

Nieco później, gdy Rysice obroniły atak Borowczak i odpowiedziały skutecznym uderzeniem Kalandadze, miały już tylko o dwa punkty mniej od BKS-u (14:12). Wydawało się, że mimo fatalnego początku są w stanie powalczyć o wygraną w tej partii, ale w jej drugiej części to bielszczanki były zdecydowanie lepsze. Laak i Borowczak punktowały w ataku, a Majkowska i Joanna Pacak w bloku, dzięki czemu ich zespół odzyskał wysoką przewagę i zwyciężył 25:18. Na prowadzenie 2:1 w setach bielszczanki w głównej mierze wyszły dzięki grze blokiem - w trzecim secie ekipa zdobyły w tym elemencie osiem punktów, ich rywalki - tylko jeden.

 

Na początku czwartej odsłony to Rysice lepiej grały w bloku, a świetny fragment miała Centka, która zdobyła dwa punkty w ataku i jeden właśnie blokiem, zatrzymując atak Borowczak. W ten sposób dała swojej drużynie prowadzenie 10:5.

 

Zespół trenera Piekarczyka bardzo szybko odrobił jednak straty. Przy serwisie Regine Bidias najpierw dwa błędy w ofensywie popełniła Coneo, potem Aleksandra Szczygłowska nie przyjęła serwisu Brazylijki i to BKS wygrywał 12:11.

 

Kilka minut później bielszczanki odskoczyły na trzy punkty (17:14) i wydawało się, że zmierzają w stronę zwycięstwa 3:1, ale wicemistrzynie Polski nie złożyły broni. Kalandadze serią dobrych zagrywek odrzuciła rywalki od siatki i to jej zespół wchodził w decydującą część seta, prowadząc 20:17. Tym razem rzeszowianki utrzymały przewagę, wygrały 25:22 i doprowadziły do tie-breaka. 

 

W decydującej partii Rysice wyszły na dwupunktowe prowadzenie tuż przed zmianą stron, dzięki blokowi Kowalskiej na Damaske (7:5). Potem w ich szeregach brylowała Magdalena Jurczyk, która zakończyła skutecznymi blokami trzy kolejne akcje. Środkowa reprezentacji Polski najpierw zatrzymała na siatce Bidias, potem Laak, następnie ponownie Bidias i jej zespół prowadził 14:8. Co ciekawe, były to jej jedyne trzy punktowe bloki w całym spotkaniu. Chwilę później piłkę meczową skończyła Coneo, dając Rysicom zwycięstwo 15:8 i 3:2 w całym spotkaniu.

 

Najlepszą zawodniczką meczu została wybrana Kalandadze, która zdobyła dla zwyciężczyń 21 punktów.

 

Drugi meczu Rysic i BKS-u zostanie rozegrany w piątek, 5 kwietnia w Rzeszowie. 

 

Tauron Liga, 1. mecz półfinałowy

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała - PGE Rysice Rzeszów 2:3 (19:25, 25:19, 25:18, 22:25, 8:15)

 

BKS: Julia Nowicka (4), Kertu Laak (25), Paulina Damaske (19), Martyna Borowczak (16), Joanna Pacak (9), Paulina Majkowska (6), Julia Mazur (libero) oraz Aleksandra Stachowicz, Nikola Abramajtys, Majka Szczepańska-Pogoda, Regiane Bidais (4), Joanna Ciesielczyk. 

 

PGE Rysice: Katarzyna Wenerska (1), Gabriela Orvosova (13), Amanda Coneo (22), Ann Kalandadze (21), Magdalena Jurczyk (3), Weronika Centka (7), Aleksandra Szczygłowska (libero) oraz Anna Obiała (2), Gabriela Makarowska-Kulej, Wiktoria Kowalska (4), Weronika Szlagowska.

 

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie