Świetny mecz w Rzeszowie! Mistrzowie Polski bliżej gry w finale PlusLigi

Siatkówka
Świetny mecz w Rzeszowie! Mistrzowie Polski bliżej gry w finale PlusLigi
fot. PAP/Darek Delmanowicz
Tomasz Fornal zdobył dla Jastrzębskiego Węgla 19 punktów w wygranym 3:2 półfinałowym spotkaniu PlusLigi z Asseco Resovią Rzeszów

Jastrzębski Węgiel bliżej gry o kolejne złoto PlusLigi! W środę, w pierwszym meczu półfinałowym, aktualni mistrzowie Polski po zaciętym i dramatycznym spotkaniu pokonali w Rzeszowie Asseco Resovię 3:2. MVP zawodów został Jean Patry.

Broniący tytułu mistrza Polski Jastrzębski Węgiel, najlepszy zespół fazy zasadniczej, w ćwierćfinale pewnie pokonał Indykpol AZS Olsztyn, tracąc w dwóch spotkaniach tylko jednego seta. Rzeszowianie mieli nieco więcej problemów, by dostać się do strefy medalowej. W wyjazdowym meczu z Treflem Gdańsk wygrali dopiero po tie-breaku, i co gorsza stracili w tym starciu swojego podstawowego atakującego Stephane'a Boyera - Francuz doznał kontuzji, która wyklucza go z gry do końca sezonu. Boyera zastąpił Jakub Bucki i to właśnie on był bohaterem rewanżu z Treflem - na Podpromiu zagrał aż 11 asów serwisowych i poprowadził swój zespół do zwycięstwa 3:1.

 

ZOBACZ TAKŻE: ZAKSA przegrała rywalizację dwóch wielkich marek. Dziewiąte miejsce dla Skry

 

Półfinałową rywalizację Bucki, tak jak cały zespół Asseco Resovii, zaczął nerwowo - to jastrzębianie zdobyli pierwsze trzy punkty (0:3). Gospodarze meczu numer 1 szybko się otrząsnęli i dzięki znakomitej grze w bloku wyrównali na 7:7. Jednak po okresie wyrównanej gry, w drugiej części seta znów zaczęli nieco ustępować jakością gry drużynie trenera Marcelo Mendeza.

 

Efektowny blok Jurija Gładyra na atakującym z drugiej linii TJ-u Defalco i pomyłka Yacine'a Louatiego pozwoliły gościom wrócić na trzypunktowe prowadzenie (16:13). Chwilę później długą wymianę zakończył błąd dotknięcia siatki Jakuba Kochanowskiego i było już 20:15 dla obrońców tytułu.

 

Resovia potrafiła jednak wyrwać jastrzębianom pierwszego seta po niezwykle ciekawej końcówce. Najpierw, gdy w polu zagrywki stanął Bucki i posłał na stronę rywali dwa potężne serwisy, zbliżyła się na zaledwie jeden punkt (21:22). Potem Gładyr zaatakował w aut (23:23), a dzięki kontrze zakończonej przez Klemena Cebulja to zespół z Podpromia miał pierwszą piłkę setową (24:23).

 

Rzeszowianie nie wykorzystali dwóch setboli, potem kilka okazji do zamknięcia pierwszej partii mieli ich rywale, ale ostatecznie to gospodarze objęli prowadzenie 1:0. O ich wygranej przesądziła zagrywka - najpierw punkt z pola serwisowego zdobył Bucki (30:29), a następnie Defalco potężnym uderzeniem zmusił graczy Jastrzębskiego Węgla do oddania piłki na drugą stronę, co umożliwiło Buckiemu zakończenie seta bardzo pewnym atakiem (32:30).

 

Przegrana podrażniła mistrzów Polski, którzy drugą odsłonę zaczęli grając z dużą agresją i po serii dobrych akcji Rafała Szymury oraz Jeana Patry'ego wyszli na prowadzenie 9:5. Resovia zdołała jeszcze raz szybko doprowadzić do wyrównania - po szczęśliwym asie Kochanowskiego i dwóch skutecznych akcjach Defalco w ataku było 9:9 - jednak gdy goście ponownie zdobyli trzypunktową przewagę, nie oddali jej już do końca.

 

Pojedynczy blok Hubera na Karolu Kłosie powiększył prowadzenie ekipy ze Śląska do czterech "oczek" (22:18), trochę później, kiedy Resovia zaczęła odrabiać straty, ważny punkt dało gościom błyskotliwe zagranie duetu Benjamin Toniutti - Patry (24:21). Przy pierwszym setbolu Paweł Zatorski nie przyjął serwisu francuskiego atakującego (25:21) i jastrzębianie wyrównali stan meczu na 1:1.

 

W secie numer trzy Resovia po raz pierwszy w całym spotkaniu wygrywała różnicą większą, niż dwa punkty - stało się tak po starciu dwóch reprezentantów Polski, wygranym przez Kochanowskiego, który zatrzymał atak Hubera i dał swojej ekipie prowadzenie 12:9. Jastrzębski Węgiel w mgnieniu oka zniwelował stratę (12:12), następnie dwukrotnie odrywał się od gospodarzy na dwa punkty, ale rzeszowski zespół już do końca dotrzymywał kroku obrońcom tytułu. W końcowej fazie partii miał nawet okazję, by wyjść na 24:23, jednak wówczas blok gości zatrzymał bardzo skutecznego na przestrzeni całego spotkania Defalco.

 

Chwilę później gospodarze odpowiedzieli Jastrzębskiemu Węglowi tą samą bronią - Bartłomiej Mordyl świetnie wywiązał się z roli "dżokera" w talii trenera Giampaolo Medeiego, zablokował Szymurę i było 27:26 dla rzeszowian. Tym razem zaciętą i emocjonującą grę na przewagi wygrali jednak goście. Najpierw w ataku pomylił się Cebulj (28:29), a w kolejnej akcji bohaterem mistrzów Polski został Fornal, który zablokował Louatiego (30:28).

 

Losy bardzo zaciętej i stojącej na wysokim poziomie czwartej partii również rozstrzygnęły się po dwudziestym punkcie. Resovię do zwycięstwa i remisu 2:2 przybliżył Kłos, blokując na środku Gładyra (23:21). Ten sam zawodnik dał drużynie z Podpromia piłkę setową (24:22), a punkt na wagę tie-breaka zdobył Louati, który zatrzymał atak swojego rodaka Patry'ego.

 

W piątej partii atakujący Jastrzębskiego Węgla już nie dawał się zablokować i raz po raz znajdował sposób na zdobycie punktu. To samo robił również Fornal, a że po stronie rzeszowian takiego gracza na początku tie-breaka nie było, mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie 6:3. Przy zmianie stron, po potężnym bloku Hubera na Cebulju, mieli już cztery punkty w zapasie (8:4), a potem już do końca spotkania utrzymali wysoki poziom swojej pierwszej akcji i nie dali rywalom nadziei na odrobienie strat. Tie-break, po bloku Fornala na Louatim, zakończył się zwycięstwem jastrzębian 15:10, a w całym meczu złoci medaliści poprzedniego sezonu PlusLigi wygrali 3:2.

 

MVP zawodów został wybrany Patry, który zdobył dla Jastrzębskiego Węgla 29 punktów.

 

Rewanż w Jastrzębiu Zdroju zostanie rozegrany w sobotę. Mistrzowie Polski do awansu do finału potrzebują wygranej w jakimkolwiek stosunku, a jeśli przegrają 2:3 - zwycięstwa w złotym secie. Resovia musi wygrać. Jeśli pokona jastrzębian 3:2, zostanie rozegrany złoty set.

 

 

Plusliga, 1. mecz półfinałowy

Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 2:3 (32:30, 21:25, 28:30, 25:22, 10:15)

 

Resovia: Fabian Drzyzga (4), Jakub Bucki (9), Yacine Louati (17), Torey Defalco (22), Jakub Kochanowski (8), Karol Kłos (12), Paweł Zatorski (libero) oraz Adrian Staszewski, Łukasz Kozub, Klemen Cebulj (10), Bartłomiej Mordyl (1). 

 

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Jean Patry (29), Tomasz Fornal (19), Rafał Szymura (14), Jurij Gładyr (9), Norbert Huber (9), Jakub Popiwczak (libero) oraz Ryan Sclater (1), Jarosław Macionczyk.

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie