ZAKSA przegrała rywalizację dwóch wielkich marek. Dziewiąte miejsce dla Skry

Siatkówka
ZAKSA przegrała rywalizację dwóch wielkich marek. Dziewiąte miejsce dla Skry
fot. PAP/Marian Zubrzycki

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zakończyła sezon 2024/2025 dopiero na dziesiątym miejscu w PlusLidze. W drugim meczu o dziewiątą pozycję kędzierzynianie pokonali PGE GiEK Skrę Bełchatów 3:2, ale to ich rywale zostali zwycięzcami rywalizacji.

W pierwszym spotkaniu dwóch wielkich marek polskiej siatkówki klubowej, które w tym roku znalazły się poza play-offami, Skra wygrała w Kędzierzynie-Koźlu 3:1. W rewanżu bełchatowianie potrzebowali zatem dwóch wygranych setów, by zakończyć sezon na dziewiątym miejscu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kaczor-Bednarska: Gdy przychodzi czas na zmiany…

 

Pożegnalne starcie przed własną publicznością drużyna trenera Andrei Gardiniego zaczęła jednak słabo. Od stanu 3:4 przegrała pięć kolejnych akcji (3:9) i potem już do końca pierwszego seta nie zdołała zbliżyć się do ZAKSY na mniej niż trzy punkty. Siatkarze Skry byli co prawda w stanie doprowadzić ze stanu 5:12 do wyniku 13:16, ale w końcówce seta znów wyraźnie lepsi byli goście, którzy po ataku najskuteczniejszego w tej części spotkania Łukasza Kaczmarka (5 punktów) wygrali 25:17.

 

Wicemistrzowie Polski z ubiegłego sezonu lepiej rozpoczęli również drugą partię (7:5, 10:7). Potem przez dłuższą chwilę utrzymywali niewielkie prowadzenie, a gdy set wchodził w decydującą fazę, dzięki asowi serwisowemu Aleksandra Śliwki odskoczyli na cztery "oczka" (18:14).

 

Wówczas Skra poderwała się do odrabiania strat, podniosła jakość swojej zagrywki i w dość krótkim czasie zdołała doprowadzić do remisu 20:20. Chwilę później, przy serwisie Adriana Aciobaniteia, gospodarze wywalczyli trzy kolejne punkty i po bardzo dobrej końcówce zwyciężyli 25:22. Rumuński przyjmujący zamknął tę odsłonę asem.

 

Seta numer trzy otworzyła trzypunktowa seria kędzierzynian (3:0), ale zespół trenera Gardiniego błyskawicznie odrobił straty - gdy Śliwka po raz kolejny nie przyjął serwisu Aciobaniteia, było 4:4. Od tego momentu przez kilka kolejnych minut trwała zacięta walka punkt za punkt, aż wreszcie to Skra, dzięki lepszej organizacji gry i mniejszej liczbie błędów, zdołała oderwać się od przeciwnika i objąć  prowadzenie 17:13.

 

Co prawda bełchatowianie bardzo szybko stracili tę przewagę (17:17), ale tak jak w drugiej partii, tak i w trzeciej ostatni fragment należał do nich. Po punktowej zagrywce Mateusza Poręby mieli o trzy punkty więcej od przeciwników (22:19) i tym razem utrzymali prowadzenie do końca, wygrywając 25:22. A to oznaczało, że rywalizacja o dziewiąte miejsce została rozstrzygnięta na ich korzyść.

 

Na czwartą partię Skra wyszła rezerwowym składem - szansę, by się pokazać, dostali m.in. Jakub Rybicki, Wiktor Nowak i Przemysław Kupka.

 

Rywalizację ze zmiennikami zespołu z Bełchatowa podstawowi gracze ZAKSY rozpoczęli od prowadzenia 6:0 i już do końca seta wygrywali bardzo wysoko (14:5, 19:9). Pomimo nieco słabszej końcówki, ogółem oddali przeciwnikom tylko 16 punktów.

 

Goście byli wyraźnie lepsi również w tie-breaku,  w którym po dość wyrównanym początku szybko odskoczyli na bezpieczny dystans (8:4, 11:5). Ostatecznie zwyciężyli 15:9 i zakończyli nieudany sezon zwycięstwem 3:2 oraz przerwaniem serii siedmiu kolejnych porażek. 10. miejsce ZAKSY to jednak bez wątpienia wynik znacznie poniżej oczekiwań.

 

MVP ostatniego spotkania sezonu 2024/2025 dla ZAKSY i Skry został libero kędzierzynian Erik Shoji. 


PlusLiga, rewanżowy mecz o 9. miejsc

PGE GiEK Skra Bełchatów - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (18:25, 25:22, 25:22, 16:25, 9:15)

 

Pierwszy mecz: 3:1 dla Skry. Zwycięzca rywalizacji: PGE GiEK Skra Bełchatów.

 

Skra: Grzegorz Łomacz, Dawid Konarski (15), Adrian Aciobanitei (3), Bartłomiej Lipiński (11), Bartłomiej Lemański (7), Mateusz Poręba (8), Benjamin Diez (libero) oraz Wiktor Nowak, Przemysław Kupka (2), Ilja Petkow (3), Pierre Derouillon (6), Jakub Rybicki (10), Kajetan Marek (libero).

 

ZAKSA: Marcin Janusz (1), Łukasz Kaczmarek (14), Bartosz Bednorz (22), Aleksander Śliwka (20), Andreas Takvam (13), Dmytro Paszycki (8), Erik Shoji (libero) oraz Bartłomiej Kluth (2), Przemysław Stępień, Twan Wiltenburg, Jakub Szymański, Korneliusz Banach.

 

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie