Kickbokserski bój na FSC 9! Pas mistrzowski w stawce
Podczas gali First Step Championship organizowanej przy współpracy z Tuco Promotion dojdzie do świetnie zapowiadającego się pojedynku, którego stawką będzie pas mistrzowski FSC. W formule K1 Alan Kalski będzie bronił tytułu, a odebrać mu go spróbuje Patryk Szyszko.
Grupy First Step Championship oraz Tuco Promotion łączą siły i już 11 maja w Rumii wspólnie zaprezentują owoce wykonanej pracy. Podczas gali FSC 9 kibiców czeka kilka ciekawych starć. W walce wieczoru zobaczymy Krystiana Kaszubowskiego, który zamierza wrócić na właściwe tory. Chwilę wcześniej, w co-main evencie pojedynek o pas mistrzowski organizacji w formule K1. Zmierzą się w nim broniący tytułu Kalski oraz pretendent Szyszko.
- Kickboxing to już tradycja na naszych galach. Nie wszyscy kibice lubią grę parterową, więc trzeba im dać emocje czysto stójkowe. Kalski jest mistrzem, a Szyszko zasłużył na walkę mistrzowską. To starcie może okazać się najlepszym i najbardziej wyrównanym podczas sobotniego wydarzenia - stwierdził prezes FSC Artur Smarzyński.
Kalski na zawodowstwie zwiedził już kilka federacji. Zaczynał od Time of Masters, następnie występował w HFO. W maju 2023 zawalczył na FSC 7 w Koszalinie, gdzie pokonał Roberta Fikusa i zdobył pas organizacji.
- Federacja FSC się rozwija. Na początku była lokalna, a teraz wchodzi do telewizji. Dlatego też cieszy mnie zdobycie pasa, ale trzeba pamiętać, że obrony tytułu bywają trudniejsze. Świetna sprawa, że jesteśmy tak wysoko na karcie, chociaż kiedyś już miałem walki na samej górze rozpiski - zaznacza gdynianin.
ZOBACZ TAKŻE: KSW 94: Karta walk. Kto walczy? Bartosiński, Szpilka, Wrzosek i inni
We wrześniu ubiegłego roku Kalski wygrał przed czasem z Adamem Lazarem na gali FEN 50. Warto również dodać, że w zawodowych walkach kickbokserskich fighter z Gdyni jest niepokonany. Zero z rekordu spróbuje mu zabrać Szyszko.
- Patryk jest wyższy, cięższy i ma lepszy zasięg. Niedawno bił się w 91 kg, a teraz walka jest w 86 kg. Ja ważę na co dzień 86 kg, a on będzie zbijał. Trzeba będzie uważać na jego warunki fizyczne, jeżeli oczywiście będzie z nich korzystać. Przygotowania przebiegały pomyślnie, oczywiście zdarzyły się mikrourazy, ale to zawsze pojawia się przy trudnych przygotowaniach - dodaje Kalski.
Szyszko również występował na gali w Koszalinie, gdzie pas wywalczył Kalski. Zawodnik z Suwałk wygrał wtedy z Błażejem Cisłowskim. Wcześniej na gali PKN pokonał Piotra Stenkę. W sierpniu 2023 roku Szyszko wystąpił na FEN 49 w Mrągowie i musiał uznać wyższość doświadczonego Karola Łasiewickiego. Teraz suwałczanin atakuje pas FSC.
- Od razu zgodziłem się na ten pojedynek, nawet nie zważając na to, kto będzie rywalem. Chciałem takiej walki, z takim prestiżem i o taki tytuł. To jedno z większych wyzwań w mojej karierze. Co-main event na gali telewizyjnej to dla mnie duże wyróżnienie. Medialny pojedynek, bo wiele osób śledzi mnie i Alana. Przed nami mocna walka, która zasłużyła na wysokie miejsce na karcie - mówi Szyszko.
Kalski w swoich pojedynkach lubi wywierać presję. Ma niespełna 180 cm wzrostu, więc w tej kategorii wagowej musi skracać dystans. Szyszko jest dużo wyższy (190 cm) i ma fantastyczny, ponad 2-metrowy zasięg. Można zatem zakładać, jak będzie wyglądała ta walka.
- Alan to typ zawodnika, który idzie nieustannie do przodu. Chce walczyć, szuka uderzeń oraz kopnięć na wątrobę. Jeden z moich zawodników, Adrian Rzatkowski miał już okazję się z nim zmierzyć, więc wiemy czego się spodziewać. Duże wyzwanie, ale mamy na niego plan - dodaje bohater co-main eventu.
Starcie 11 maja zapowiada się fantastycznie i zapewne czekają nas fajerwerki. A co później? Jakie plany mają bohaterowie co-main eventu?
- Nie chcę wybiegać w przyszłość. Wszystko zależy od tego, jak się pokażę. Po walce będę myślał. Mam dalej aktualny kontrakt z FEN, ale tam walki w K1 są ostatnio dość rzadko. Jeżeli się odezwą, to trzeba będzie się przygotować - stwierdza Kalski.
- Plan na przyszłość to walczyć. Dogrywamy walki za granicą m.in. w Portugalii. Ten rok będzie wyróżniającym się w mojej karierze. Chcę rozwijać karierę zawodową. Na zawody amatorskie też pewnie będziemy jeździć jako klub. Mam jeszcze w kontrakcie walkę na FEN, więc myślę, że w tym roku jeszcze tam zawalczę - kończy Szyszko.
Jeśli chodzi o kickboxing podczas FSC 9 to ciekawie zapowiada się również starcie Krzysztofa Kruzela z Kacprem Wasilewskim. Pierwszy ma już za sobą trzy występy na galach Artura Smarzyńskiego, a ostatnio zanotował wygraną podczas FEN 47. Drugi jest na początku swojej kariery, ale talentem na pewno nie ustępuje rywalowi. W sobotę zapowiada się emocjonujący pojedynek.
Gala FSC 9 już 11 maja w Rumii. Transmisja na sportowych antenach Polsatu.
Przejdź na Polsatsport.pl