Polskie ślady w ćwierćfinałach MŚ! Napastnik z Gdańska Stachowiak robi furorę

Zimowe
Polskie ślady w ćwierćfinałach MŚ! Napastnik z Gdańska Stachowiak robi furorę
Informacja prasowa/IIHF
Wojciech Stachowiak (z prawej) został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu z Francją

Wprawdzie Biało-Czerwoni hokeiści zakończyli już swój udział na MŚ elity, ale w ćwierćfinale nie brakuje polskich śladów, na czele z reprezentującymi Niemcy Wojciechem Stachowiakiem i Maksymilianem Szuberem.

Najwięcej Polaków znajdziemy w reprezentacji Niemiec, której barw dzielnie bronią wychowany w Gdańsku napastnik Wojciech Stachowiak i pochodzący z Opola obrońca Max Szuber. Obaj biegle władają polszczyzną i trzymali kciuki również za naszych hokeistów, by ci szybko wrócili do grona najlepszych drużyn świata.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polski siatkarz zdecydował się na zagraniczny transfer! Klub potwierdził podpisanie kontraktu

 

- Bardzo mnie zmartwił spadek Polski. Pisałem wiadomości z mamą i tatą, każdy był bardzo smutny z tego powodu. Chciałbym z chłopakami zagrać jeszcze raz. Może uda się za dwa lata – powiedział nam Szuber.

 

 

- Oglądałem mecz Polski z Kazachstanem i wielka szkoda, że chłopakom nie udało się wygrać. Polacy grali bardzo dobrze na tym turnieju i zasłużyli sobie, aby zostać w tym gronie, ale wierzę, że już w przyszłym roku uda im się awansować – podkreślił Stachowiak.

 

 

Stachowiak w trakcie turnieju awansował do pierwszej piątki Niemców, gdzie na skrzydłach ma wsparcie zawodników NHL JJ Peterki i Reichela.

 

- Grę Stachowiaka i Szubera oceniam bardzo dobrze, choć oczywiście jest mi żal, że noszą koszulki z innym godłem na piersi. To przecież nasi chłopcy, wychowani po polsku – podkreśla legendarny hokeista "Biało-Czerwonych" Henryk Gruth, który na MŚ w Czechach jest komentatorem meczów.

 

 

Gruth jest sceptyczny co do szans Wojciecha na podbój NHL.

 

- Wprawdzie nie jestem skautem NHL, ale do tej najsilniejszej ligi świata szukają zawodników, którzy mają 18-19 lat, a mający 25 lat Wojtek będzie topowym zawodnikiem, ale jednak w Europie. Na pewno jednak nie ma zamkniętej drogi za ocean. Otworzyć ją może szerzej swą pracowitością i zdobywaniem bramek i asyst – dodaje Gruth.

 

W walce o półfinał Niemcy zmierzą się w Ostrawie ze Szwajcarią, która do tej pory rozgrywała swe mecze w Pradze. "Helweci" zajęli drugie miejsce, ale i tak musieli się udać na czterogodzinną podróż na Morawy, bo w O2 Arenie pozostaną Czesi. Rok temu w ćwierćfinale wygrały Niemcy 3-1.

 

- Napastnik JJ Peterka udzielił wywiadu, w którym powiedział: "Szwajcarzy, bójcie się, bo przecież to jest klątwa". Na to Szwajcarzy stwierdzili, że ta klątwa już minęła. Dla mnie faworytem są Szwajcarzy. Ich trener Patrick Fischer zbudował drużynę bojowników, walczaków, zwycięzców. Oni nie cofają się na lodzie nawet w najtrudniejszych momentach – analizuje trener, który przez 23 lata szkolił hokeistów w Zurychu.

 

Stachowiak upiera się jednak, że wygrają Niemcy.

 

- Nasza drużyna ma charakter i z każdym przeciwnikiem może walczyć o zwycięstwo - uważa.

 

O półfinał z Czechami powalczą Amerykanie, których najlepszym obrońcą jest Zach Werensky, a jego dziadek jest Polakiem.

 

Mecze Szwajcaria – Niemcy i Kanada Słowacją rozpoczną się o godz. 16:20, a starcia Czechy – USA i Szwecja – Finlandia zaplanowano na godz. 20:20.

Michał Białoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie