Nie będzie pierwszego zwycięstwa. Beniaminek znowu nie dał rady

Piłka nożna
Nie będzie pierwszego zwycięstwa. Beniaminek znowu nie dał rady
fot. PAP
Nie będzie pierwszego zwycięstwa. Beniaminek znowu nie dał rady

W pierwszym niedzielnym meczu 4. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Lechia zremisowała na własnym stadionie z KGHM Zagłębiem 1:1 (0:0). Beniaminek strzelił gola na początku drugiej połowy po fatalnym błędzie defensywny lubinian, ale nie zdołał utrzymać prowadzenia i nie odniósł pierwszego w tym sezonie zwycięstwa.

W pierwszej połowie nie brakowało dogodnych okazji z obu stron. Wynik mógł, po błędzie bramkarza rywali, otworzyć w 3. minucie Camilo Mena, ale uderzył zbyt lekko.

Zobacz także: Iwanow: Skromne punktowanie. Czy do jesieni ranking ratować będzie tylko Legia?

 

W 12. minucie główkę Dawida Kurminowskiego obronił Bohdan Sarnawski, a pięć minut później napastnik lubinian przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem biało-zielonych. W 28. minucie Sarnawskiego wyręczył Dominik Piła, który po strzale Mateusza Wdowiaka wybił piłkę sprzed linii bramkowej.

 

Gdańszczanie nie zdołali natomiast wykorzystać dwóch katastrofalnych błędów środkowego obrońcy Igora Orlikowskiego (w jednej z tych sytuacji nie popisał się także Dominik Hładun), natomiast w 39. minucie obok słupka uderzył Conrado.

 

Zdecydowanie najlepszą okazję zmarnował jednak w 23. minucie Tomas Bobcek. Po centrze z prawej strony Piły słowacki napastnik posłał z czterech metrów piłkę nad poprzeczką.

 

W 48. minucie Lechia objęła prowadzenie. Do siatki trafił Bobcek, który wykorzystał kolejne fatalne zagranie we własnym polu karnym Hładuna i Orlikowskiego. O takich golach mówi się, że zespół strzelił go sobie sam.

 

W rewanżu dwa razy niecelnie z ostrego kąta uderzył Tomasz Pieńko, a w 68. minucie Piła zablokował strzał Marka Mroza.

 

W 76. minucie goście doprowadzili do wyrównania po akcji zmienników. Po dośrodkowaniu z prawej strony Adama Radwańskiego silnym uderzeniem Sarnawskiego pokonał Vaclav Sejk.

 

W końcówce lubinianie osiągnęli wyraźną przewagę. W 84. minucie Sejk mógł zapewnił swojej drużynie trzy punkty po błędzie Conrado, jdnak tym razem strzał Czecha obronił ukraiński golkiper.

 

Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin 1:1 (0:0)

 

Bramki: 1:0 Tomas Bobcek (48), 1:1 Vaclav Sejk (76).

 

Lechia Gdańsk: Bohdan Sarnawski - Dominik Piła, Loup-Diwan Gueho, Elias Olsson, Conrado - Camilo Mena, Iwan Żelizko, Karl Wendt (81. Serhij Bułeca), Rifet Kapic (73. Tomasz Neugebauer), Maksym Chłań (67. Tomasz Wójtowicz) - Tomas Bobcek (73. Kacper Sezonienko).

 

Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Mateusz Grzybek, Igor Orlikowski, Aleks Ławniczak, Luis Mata - Tomasz Pieńko (81. Bartłomiej Kłudka), Tomasz Makowski, Damian Dąbrowski (71. Adam Radwański), Mateusz Wdowiak (71. Patryk Kusztal) - Marek Mróz, Dawid Kurminowski (71. Vaclav Sejk).

 

Żółte kartki: Karl Wendt, Camilo Mena - Adam Radwański.

 

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 12 740.

jb, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie