Fornal wyznał to w programie na żywo. Nigdy wcześniej tego nie doświadczył

Krystian NatońskiInne

Tomasz Fornal i Nikola Grbić wystąpili w programie "Gość Wydarzeń" w Polsacie News, w którym podzielili się swoimi wrażeniami z minionych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Nasi siatkarze wywalczyli w nich srebrne medale. Nie mogło rzecz jasna zabraknąć wątku niesamowitej potyczki w półfinale z Amerykanami.

Młody mężczyzna o jasnych włosach, podpisujący białą piłkę siatkową. Jest otoczony przez grupę ludzi, którzy wyciągają ręce, oferując przedmioty do autografu lub trzymając piłki.
fot. PAP
Tomasz Fornal

Polscy siatkarze osiągnęli najlepszy wynik na igrzyskach olimpijskich od 1976 roku, kiedy w Montrealu podopieczni legendarnego Huberta Jerzego Wagnera zdobyli złoto. Do powtórzenia tego wyczynu zabrakło niewiele, ale i tak wydaje się, że przed rozpoczęciem turnieju w Paryżu wielu brałoby taki wynik w ciemno.

 

- Ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Wydaje mi się, że tę drużynę było stać na złoty medal. Wiadomo, mieliśmy dużo problemów z kontuzjami, które nam nie pomagały. Sądzę, że duża część kibiców, jak i zawodników wzięłaby sam finał w ciemno, bo jednak od wielu lat ciężko było nam przejść ten ćwierćfinał. Teraz być może jeszcze tego srebra nie doceniamy tak do końca, bo jednak ambicja swoje robi i ciężko nam się pogodzić z porażką w ostatnim meczu, ale możemy być zadowoleni - rzekł Fornal.

 

ZOBACZ TAKŻE: To zrobili polscy siatkarze po powrocie do kraju! Nawet Grbić dał się namówić

 

Wiele wskazuje na to, że mecz, który najbardziej utkwi w pamięci kibiców na tych igrzyskach to konfrontacja Polaków z Amerykanami w półfinale. To była niesamowita siatkarska uczta pełna dramaturgii, emocji, zwrotów akcji, a to wszystko okraszone grą obu ekip na najwyższym poziomie. Do tego byliśmy świadkami szczęśliwego zakończenia, gdyż Biało-Czerwoni wyszli z ogromnych opresji i wygrali po tie-breaku. Fornal zaznaczył, że nie było mowy o chwili zwątpienia.

 

- Nie miałem takiego momentu i myślę, że nikt z drużyny nie miał. Mieliśmy już ciężkie sytuacje przez ostatnie trzy lata, odkąd trenujemy pod wodzą trenera Grbicia i pokazywaliśmy, że potrafimy się zebrać. Ten trzeci set faktycznie mógł zasiać ziarno niepewności, bo jednak Amerykanie nas "bili". Nasza reakcja była fajna, mimo problemów Marcina Janusza i Pawła Zatorskiego. Wydaje mi się, że wygraliśmy drużyną. Ja takiego meczu nie grałem, żeby praktyczne po każdej akcji cała ławka rezerwowych była z nami na boisku (śmiech). Tak naprawdę to wyglądało, jakbyśmy grali w dwunastu lub trzynastu - wyznał przyjmujący naszej kadry.

 

W finale z Francuzami zabrakło już sportowych argumentów, co było spowodowane olbrzymim zmęczeniem po starciu z Amerykanami. Polacy musieli pogodzić się z porażką 0:3.

 

- Sądzę, że ten półfinał kosztował nas masę energii. Ja na drugi dzień czułem się wypompowany z jakichkolwiek emocji. Jedyne, co robiłem, to leżałem cały dzień w łóżku i byłem wykończony. To w jakimś stopniu odbiło się na finale. Francuzi mieli raczej komfort, wszyscy zdrowi, bez większych problemów. Te pojedyncze problemy u nas zawsze były, ale w tym roku na igrzyskach wszystko się skumulowało - rzekł jeden z liderów naszej kadry.

 

Cała rozmowa z Tomaszem Fornalem i Nikolą Grbiciem w załączonym materiale wideo.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie